Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dominik Kolorz o sytuacji w rybnickim szpitalu: Konsekwencją braku dialogu mogą być odejścia z pracy doświadczonego personelu

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Dominik Kolorz, szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności apeluje do Marszałka Województwa Śląskiego Jakuba Chełstowskiego o podjęcie rozmów w sprawie przyszłości Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego numer 3 w Rybniku, w związku z propozycją dyrekcji dotyczącą obniżenia wynagrodzeń grupie pracowników szpitala. - Stanowi to realną groźbę wybuchu niepokojów społecznych wśród pracowników szpitala - pisze Kolorz. To Urząd Marszałkowski w Katowicach jest organem założycielskim dla rybnickiej lecznicy.

Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności apeluje do Marszałka Województwa Śląskiego Jakuba Chełstowskiego w sprawie sytuacji w rybnickim szpitalu. Wnioskuje o ustalenie terminu spotkania związków zawodowych działających w lecznicy, dyrekcji placówki i przedstawicieli zarządu Solidarności, celem zakończenia konfliktu. - W ocenie prezydium Zarządu Regionu Solidarności fakty stanowią realną groźbę wybuchu niepokojów społecznych wśród pracowników WSS numer 3 w Rybniku. Konsekwencją braku dialogu pomiędzy dyrekcją, a przedstawicielami załogi, mogą być również masowe odejścia z pracy doświadczonego personelu szpitala, co przyczyni się do radykalnego ograniczenia dostępności świadczeń medycznych dla mieszkańców Rybnika i ościennych miejscowości - pisze szef Solidarności.

Pismo do Marszałka i apel o włączenie się Urzędu Marszałkowskiego jako organu założycielskiego dla WSS numer 3 w Rybniku, to efekt zawieszenia wszelkich rozmów na linii szpitalne związki zawodowe - dyrekcja lecznicy. Chodzi o kwestie realizowania tzw. wypowiedzeń zmieniających, których procedurę realizuje dyrekcja szpitala. Pracownikom zmieniane mają być warunki płacy i pracy. Mówi się, że może to dotknąć nawet kilkuset pracowników szpitala - głównie pielęgniarek i położnych, które nie tylko mają otrzymywać - jak twierdzą związki - mniejsze wynagrodzeń, oraz zostać inaczej zaszeregowane.

Przez kilka tygodni strona społeczna i dyrekcja lecznicy prowadziła w tej sprawie negocjacje szukając możliwego kompromisu. Ostatecznie pod koniec marca związkowcy poinformowali o odstąpieniu od dalszych rozmów. - Padł jasny i czytelny komunikat pana dyrektora, że będzie on realizował scenariusz dotyczący wypowiedzeń zmieniających - mówi Ewa Wronikowska, pełnomocnik Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych WSS nr 3 w Rybniku.

Z kolei postulatem związków zawodowych było uniknięcie wręczenia komukolwiek spośród zatrudnionych w lecznicy osób, takiego dokumentu. To bowiem w ich opinii może doprowadzić do problemów personalnych szpitala. A te, jak szacują związki zawodowe działające w WSS nr 3 może otrzymać nawet co trzeci pracownik lecznicy, czyli nawet 400 osób. - To salowe, laboranci, technicy radiolodzy, technicy farmacji, dietetyczki, nawet kapelan - wylicza Piotr Rajman, przewodniczący "Solidarności" w WSS nr 3. Tymczasem, władze szpitala podtrzymują, że zgodnie z treścią wypowiedzeń zmieniających, nie zostaną zmienione wynagrodzenia. - Przesuwamy zaszeregowanie, nie zmieniając wynagrodzenia - mówi Jarosław Madowicz, dyrektor WSS nr 3 w Rybniku, podkreślając także, że miesięcznie deficyt szpitala zamyka się kwotą 1,8 mln zł, co należy jednoznacznie powiązać z lipcowym (2022 rok) wzrostem wynagrodzeń dla pracowników służby zdrowia.

Koniec końców obie strony stwierdziły, że rozmawiać w zasadzie przy takich rozbieżnościach nie ma o czym. - Jak wynika z informacji przekazanych przez organizacje związkowe, dyrekcja szpitala zamierza obniżyć wynagrodzenia setek pracowników. Celem cięć ma być poprawa trudnej sytuacji finansowej placówki. W tej sytuacji nie są jednak prowadzone rzetelne negocjacje ze związkami zawodowymi. Dialog społeczny ogranicza się jedynie do komunikowania przez pracodawcę informacji o już podjętych decyzjach - pisze Dominik Kolorz, który jednocześnie apeluje do Marszałka o pilne zwołanie trójstronnego spotkania. - Jego celem będzie zakończenie trwającego konfliktu - czytamy w piśmie.

Jak będzie reakcja Marszała Województwa Śląskiego na propozycję szefa Solidarności, póki co nie wiemy. Wcześniej w jednym z oświadczeń strona społeczna zarzucała marszałkowi, że ten niezbyt interesuje się sprawami szpitala w Rybniku. Związkowcy zarzucili m.in. Marszałkowi oraz Urzędowi jako organowi zarządzającemu szpitalem bierność, nie interesowanie się losem pracowników. Twierdzą że nikt z UM nie spotkał się ze stroną społeczną mimo próśb w tej kwestii. Zaraz po tym oświadczeniu wysłaliśmy maila z prośbą o komentarz do UM w Katowicach w tej sprawie. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto