Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

40-letnia rybniczanka chora na ciężki nowotwór poddana nowatorskiej terapii w Instytucie Onkologii w Gliwicach

Jacek Bombor
Jacek Bombor
40-letnia rybniczanka chora na ciężki nowotwór poddana nowatorskiej terapii
40-letnia rybniczanka chora na ciężki nowotwór poddana nowatorskiej terapii IO Gliwice
40-letnia rybniczanka, pani Justyna, chorująca na chłoniaka nieziarniczego jest już trzecią pacjentką, u której lekarze z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach zastosowali innowacyjną terapię CAR-T cells. Polega na… genetycznym przeprogramowaniu komórek układu odpornościowego.

40-letnia rybniczanka, pani Justyna, chora na ciężki nowotwór poddana nowatorskiej terapii w Instytucie Onkologii w Gliwicach

[bPani Justyna z Rybnika chorująca na chłoniaka nieziarniczego jest już trzecią pacjentką, u której lekarze z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach zastosowali innowacyjną terapię CAR-T cells. Polega na… genetycznym przeprogramowaniu komórek układu odpornościowego.


40-latkę z Rybnika w minioną środę, 29 kwietnia, podano innowacyjnej terapii.
Choroba została u niej rozpoznana w 2018 roku. Była leczona wszystkimi dostępnymi obecnie standardowymi metodami – chemioterapią, immunoterapią oraz radioterapią, żadna z nich nie przyniosła jednak efektu. Nie pomogła również autotransplantacja komórek krwiotwórczych.
– W przypadku tej pacjentki wykorzystano wszystkie dostępne opcje terapeutyczne. Mimo to choroba nowotworowa przetrwała i była nadal aktywna. Pozostawała więc wyłącznie opcja stosowania leczenia paliatywnego, umożliwiającego jedynie łagodzenie objawów choroby – mówi dr hab. n. med. Tomasz Czerw z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach, który nadzorował cały proces przygotowania i podania tej chorej najbardziej zaawansowanej immunoterapii, jaką jest CAR-T cells.

Zanim ją chorej podano, w gliwickiej klinice pobrano z jej krwi obwodowej komórki układu odpornościowego – limfocyty T, które zostały następnie przeprogramowane genetycznie w laboratorium w USA
. Po tej modyfikacji na ich powierzchni znalazły się receptory, dzięki którym limfocyty uzyskały zdolność do rozpoznawania i niszczenia komórek nowotworowych! (w tym wypadku chłoniakowych). – Daje to potencjalnie możliwość wyleczenia choroby nowotoworowej, co bez zastosowania tej metody byłoby nieosiągalne – tłumaczy dr hab. Tomasz Czerw.

Pani Justyna, której podano zmodyfikowane limfocyty T 29 kwietnia
, jest dopiero na początku drogi. Najbliższe dwa tygodnie pokażą, jak jej organizm zareagował na zastosowaną terapię, a za 1-3 miesiące, po wykonaniu badań obrazowych, można będzie ocenić, jaki przyniosła ona efekt.

Jak informują w IO w Gliwicach, to już trzecia taka sytuacja. 7 kwietnia br. terapii CAR-T cells poddano inną chorą, 38-latkę, u której lekarze również rozpoznali chłoniaka nieziarniczego opornego na leczenie. Jej historia jest podobna – chemioterapia, immunoterapia, radioterapia ani transplantacja komórek macierzystych nie przyniosły oczekiwanego efektu. Terapia CAR-T cells była dla niej jedyną szansą. Pierwsza pacjentka, u której zastosowano w Gliwicach CAR-T cells w styczniu br., również pochodząca ze Śląska, czuje się dobrze. Jest pod kontrolą poradni Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach. Dotychczasowe badania kontrolne pokazały, że nie ma już objawów chłoniaka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto