- Para będzie buchać, choć nie obiecuję, że już od niedzieli będziemy wozić turystów. Ale goście będą zachwyceni, bo czynne parowozy w całej Polsce można policzyć na palcach jednej ręki. Taki model jak nasz - LAS 49 na chodzie jest tylko w Bieszczadach - mówi Jarosław Łuszcz, naczelnik stacji kolejki wąskotorowej w Rudach.
Maszyna, którą przywieziono do Rud na olbrzymiej lawecie pochodzi z 1954 roku. Przez 30 lat była unieruchomiona w Skansenie Maszyn Parowych w Tarnowskich Górach. - Skansen podarował nam lokomotywę w prezencie. Przez dwa lata była remontowana na terenie Huty Pokój w Rudzie Śląskiej. Kocioł został odebrany i jest całkowicie bezpieczny - mówi Jarosław Łuszcz.
W niedzielę rano pracownicy stacji będą rozpalać palenisko, a już w południe ciuchcia "jak żółw ociężale" ruszy w pierwszą, próbną trasę. Turyści, którzy zjawią się w Rudach nie będą narzekać na nudę, bo atrakcji tu jest mnóstwo. - W Rudach jest fantastycznie. Można tu spędzić pół dnia, świetnie się bawiąc.
Odważniejsi mogą spróbować uruchomić drezynę - mówi Marek Krówka z Rybnika.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?