Samopodpalenie w Rybniku: Mężczyzna zmarł w szpitalu
Samopodpalenie w Rybniku: W piątek po południu, w szpitalu w Krakowie zmarł 45-letni rybniczanin, który dzień wcześniej podpalił się w sklepie przy ulicy Kościelnej. - Sygnał o śmierci mężczyzny otrzymaliśmy około godziny 17.30 - mówi nadkom. Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Od początku stan 45-letniego rybniczanina określany był jako skrajnie ciężki. Mężczyzna trafił do szpitala im. Rydygiera w Krakowie. - Ma poparzone 90 procent ciała, są to oparzenia trzeciego stopnia. Łącznie z drogami oddechowymi. Rokowania są bardzo niepomyślne - wyjaśniała nam dyrektor ds. Lecznictwa lek. med. Bożena Kozanecka ze Szpitala Specjalistycznego im. Ludwika Rydygiera w Krakowie.
Mężczyzna był utrzymywany w śpiączce, jest pod opieką anestozjologów i chirurgów plastyków.
Przypomnijmy, że do samopodpalenia w Rybniku doszło w sklepie przy ulicy Kościelnej. 45-letni Jarosław M., górnik z kopalni Borynia, wszedł do placówki w której pracowała jego żona, wylał sobie na plecy butelkę benzyzny i natychmiast się podpalił. Jakie były motywy? Sprawdziły się nasze informacje, że chodziło o nieporozumienia małżeńskie. - Najpewniej chodzi o pozew rozwodowy, który miała niedawno wnieść. Nie są wykluczone problemy finansowe, weryfikujemy wszystkie dane - potwierdza Jacek Sławik, prokurator rejonowy w Rybniku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?