Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sabina Jeszka: Warszawa nie jest wcale taka zła

KUB
Jej pierwszy singiel: "To mój czas", robi furorę w ogólnopolskich rozgłośniach, w stacjach muzycznych już można oglądać jej pierwszy teledysk, a na ekrany wkrótce wejdzie film, w którym zaliczyła swój debiut aktorski... Nikt nie ma wątpliwości, ten rok należy do Sabiny Jeszki. Pochodząca z Rybnika piosenkarka, od kiedy przeprowadziła się do Warszawy, staje się coraz bardziej popularna. Nam opowiada, jak tak naprawdę czuje się w stolicy.

- W styczniu minie 2 lata, odkąd się przeprowadziłam i muszę przyznać, że pierwsze pół roku było najtrudniejsze, ponieważ nie znałam tam nikogo. Teraz można powiedzieć, że się zadomowiłam - przyznaje Sabina, która na brak znajomych w stolicy już nie musi narzekać.
- Wynajmuję mieszkanie i początkowo odkrywałam miasto sama, bo nie było innego wyjścia, ale z biegiem czasu, kiedy zaczęłam poznawać tu nowych ludzi, oni pomogli mi tak już na sto procent się zadomowić i zaprzyjaźnić z tym miejscem - wspomina rybniczanka. Dziś, kiedy pytamy ją o ulubione miejsca, wymienia je bez zastanowienia.
- Jestem fanką parków. W Warszawie najchętniej odwiedzam Pola Mokotowskie i Park Łazienkowski, gdzie jeszcze w czasie studiów często się uczyłam - wylicza piosenkarka. Ale to nie jedyne miejsca w stolicy, do których chętnie zagląda. Rybniczanka bywa też w znanych lokalach m.in. Mieście Cypel oraz Cudzie nad Wisłą, gdzie są organizowane koncerty na żywo. - Atmosfera jest tam luźna i każdy może czuć się swobodnie - przyznaje Sabina.
Na tą swobodę właśnie finalistka "Mam Talent" musi nieco uważać. Kilka dni temu, przekonała się, że show-biznes potrafi być brutalny i każde wyjście w gronie przyjaciół może stać się powodem do plotek.
Wszystko przez to, że z przyjacielem aktorem, Arturem Chamskim, rybniczanka wybrała się na koncert Rafała Brzozowskiego. Następnego dnia dowiedziała się z jednej z gazet, że prowadza się z żonatym mężczyzną. I choć mało było w tym prawdy, wschodząca gwiazda chyba będzie musiała do takich plotek przywyknąć, bo jej kariera nabiera coraz większego tempa. Tu udział w "Dzień Dobry TVN", tam nagranie do "Jaka to melodia", a w międzyczasie, wizyty w studiu nagraniowym.
- Bez wątpienia w Warszawie są większe możliwości i trzeba z większości propozycji korzystać, bo nie każdy ma taką szansę. Jestem wdzięczna, że dzieje się tak wiele. Nie potrafię się już doczekać mojej przygody z filmem - przyznaje rybni-czanka. Wiadomo, że będzie to komedia "All inclusive", jak sama nazwa wskazuje o Polakach na wakacjach.
Wydawać by się mogło się, że przy takim nadmiarze obowiązków, niewiele pozostaje czasu na przyjemności, ale Sabina nie daje się zwariować i od czasu do czasu wsiada na rower, biega i ćwiczy kick-boxing.
- W stolicy życie toczy się o wiele szybciej, ale przyzwyczaiłam się już do tego i przyznaję, że Warszawa nie jest taka zła, jak się o niej mówi, ale jednak lepiej czuję się w Rybniku, wśród najbliższych - kwituje Sabina.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto