- Doszło do zwarcia instalacji technologicznej, znajdującej się pod sufitem w sklepie z odzieżą męską - Lavard. Zaczęło się dymić z kabli. Po odłączeniu prądu, największe zagrożenie jednak minęło. Mimo to w takich przypadkach trzeba było ewakuować wszystkich kupujących i sprzedawców. Takie są procedury - poinformowali rybniccy strażacy.
Pożarnicy zostali wezwani na miejsce, bo automatycznie zadziałał system monitorowania obiektu. - Dostaliśmy sygnał, że coś złego może się dziać w Focusie, więc przyjechaliśmy - dodają strażacy.
Na szczęście nikt nie został ranny. Po dwóch godzinach sytuacja została opanowana. W tym czasie strażacy między innymi rozbierali sufit i sprawdzali, czy pod nim nie tlą się jeszcze jakieś części kabla. Pożarnikom pomagali także elektrycy, którzy przywracali zasilanie. – Po zakończonej akcji, po godziny 17 można było już wejść na teren centrum handlowo-rozrywkowego - mówi nam dyżurny w rybnickiej straży pożarnej.
W wyniku pożaru spaliło się kilkanaście centymetrów przewodów elektrycznych i dwa transformatory w suficie podwieszanym. Straty oszacowano na około 3 tysiące złotych.
- Teren Focusa zabezpieczało kilka patroli policji. Na wszelki wypadek na miejscu było też pogotowie - mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?