- Jesteśmy w drodze, dochodzimy właśnie do miejscowości Górniki, czyli do naszego drugiego postoju, gdzie będzie msza święta. Nikodem właśnie się obudził, spał w wózku. Ale usłyszał, że nasz ksiądz zaprasza na lody - mówi Katarzyna Grajner z Rybnika, która do Częstochowy maszeruje z mężem Jackiem oraz trójką dzieci: 2-letnią Michaliną, 5-letnim Nikodemem oraz 10-letnim Amadeuszem.
Mówi, że jest bardzo ciepło. - Wczoraj byliśmy już bardzo zmęczeni, ale daliśmy radę. Michalinka troszkę popłakiwała - mówi mama trojga idących w pielgrzymce dzieci.
Wczoraj dotarli do Gliwic przed 18. - Nie spaliśmy w Gliwicach, nie mieliśmy noclegu. Dopiero dziś śpimy w Tarnowskich Górach - mówi pani Katarzyna.
**ZOBACZ:
Rybnicka pielgrzymka: I dzień. Pielgrzymi dotarli do Gliwic [ZDJĘCIA]**
Krzysztof Pawełkiewicz z Wodzisławia Śląskiego na pielgrzymkę idzie już po raz piąty, razem z żoną i synem, Mateuszem. Przygotowując się do pielgrzymki, chciał trochę potrenować z kijkami. - Planowaliśmy się też trochę poruszać, z popularnymi kijami ,ale nie do końca nam się to udało, ważne jednak, że mamy intencję - mówi.
- Nocujemy po drodze w hotelikach niedaleko trasy. Moja intencja jest głównie dziękczynna, ale też proszę o pomyślne rozpoczęcie nauki dla córki, która w tym roku zdała maturę i planuje kontynuować naukę - dodaje.
Pielgrzymka do Częstochowy wyruszyła z Rybnika
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?