W zimną i deszczową, minioną sobotę piłkarze ROW-u Rybnik już po raz czternasty wybiegli na boisko, by rywalizować w rozgrywkach grupy trzeciej III ligi. Mimo niesprzyjającej aury, wydaje się, że nad rybniczanami zaczyna powoli świecić słońce. Podopieczni Rolanda Buchały wygrali bowiem drugi mecz z rzędu.
Spotkanie ROW-u Rybnik z Pniówkiem Pawłowice Śląskie, podobnie jak wcześniejsze starcie zielono-czarnych z Ruchem Zdzieszowice doskonale pokazuje drogę rybniczan w ostatnim czasie. Podczas gdy zespół z Pawłowic stabilnie utrzymywał się na trzecioligowym poziomie, ROW zdążył rywalizować w pierwszej, drugiej i trzeciej lidze. Jeszcze gdy oba zespoły występowały razem w jednej lidze rywalizacja pomiędzy nimi była bardzo zacięta. Również ze względu na aspekt kibicowski. Nie inaczej było i w ostatnią sobotę, kiedy na Stadionie Miejskim w Rybniku mieliśmy do czynienia z małymi derbami. Z konfrontacji zwycięsko wyszedł ROW, któremu wygraną dwoma trafieniami dał Marcin Wodecki. Gości stać było na jedno trafienie, już w doliczonym czasie gry. Kewina Paszka pokonał najlepszy snajper rozgrywek, Wojciech Caniboł.
Wynik sobotniego meczu w 23. minucie otworzył wspomniany wcześniej Wodecki, który po podaniu Konrada Warmińskiego kapitalnym strzałem pod poprzeczkę pokonał golkipera Pniówka. Już trzy minuty później na tablicy wyników widniał rezultat 2:0 dla ROW-u. Na listę strzelców znów wpisał się Wodecki, który tym razem nie potrzebował już pomocy żadnego z kolegów i sam w najlepszy możliwy sposób wykończył indywidualną akcję. Jeszcze przez gwizdkiem kończącym pierwszą część gry szansę na gola kontaktowego mieli goście. Uderzenie z rzutu wolnego Tomasza Dzidzy nie znalazło jednak drogi do siatki.
Korzystny rezultat sprawił, że ROW niechętnie atakował w drugiej połowie. Podopieczni Rolanda Buchały swoich szans upatrywali raczej w kontratakach. Zielono-czarni musieli jednak zachować ostrożność ze względu na coraz śmielsze ataki gości z Pawłowic. W odstępie dziesięciu minut dwie sytuacje zmarnował Dawid Hanzel. Piłkarz Pniówka szczególnie może żałować sytuacji, w której z kilku metrów nie trafił do pustej bramki ROW-u. To, co nie udało się Hanzelowi udało się najlepszemu strzelcowi trzeciej ligi. W doliczonym czasie gry, rozmiary porażki przyjezdnych zmniejszył Wojciech Caniboł, ale trzy punkty zostały w Rybniku. Warto dodać, że sobotnie zwycięstwo jest drugą z rzędu wygraną ROW-u w tym sezonie. Podopieczni Rolanda Buchały w obecnej kampanii dokonali tej sztuki po raz pierwszy.
Ze zwycięstwa szczególnie zadowolony był Marcin Wodecki, który dzięki dwóm bramkom stał się najskuteczniejszym piłkarzem ROW-u. 31-letni pomocnik docenił postawę całej drużyny.
Cała drużyna zasłużyła na gratulacje. Mieliśmy sytuacje nie stuprocentowe, ale wykorzystaliśmy to co mieliśmy – powiedział po meczu. Wodecki wyraził także nadzieję, że gra zespołu będzie wyglądała jeszcze lepiej. Z treningu na trening będziemy coraz lepiej wyglądać. Zaczynamy grać to, czego trener od nas oczekuje. Taktyka jest bardzo dobra i to nas motywuje – oceniał Wodecki.
Zwycięstwo nieznacznie poprawiło sytuację ROW-u w tabeli. Podopieczni Rolanda Buchały wspięli się na 13. lokatę, ale różnica pomiędzy nimi a trzecim zespołem wynosi zaledwie sześć oczek. Szansę na zniwelowanie strat zielono-czarni będą mieli już w sobotę (9.11) w Lubinie, gdzie zmierzą się z rezerwami ekstraklasowego Zagłębia.
ROW Rybnik - Pniówek Pawłowice Śląskie 2:1 (2:0)
Bramki: Marcin Wodecki 23', 26' - Wojciech Caniboł 90'
Składy:
ROW: Paszek - Krotofil, Pacholski, Jary, Szkatuła, Mandrysz (88' Kuzior), Baranskyi (63' Dzierbicki), Polok, Warmiński (57' Kunat), Wodecki, Piejak (69' Plizga).
Pniówek: Gocyk - Szary, Szatkowski, Glenc (75' Trąd), Siwek (64' Morcinek), Ciuberek, Paleczny (61' Płowucha), Dzida, Musioł, Hanzel, Caniboł.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?