Wjechaliśmy na autostradę w Świerklanach. W czasie minuty i 30 sekund nasze auto pokonuje „ślimaka” i już rozpędza się na A1. Zawrotnej szybkości nie osiąga, bo kilkaset metrów dalej żółte znaki informują o zwężeniu drogi.
Są też znaki ograniczenia prędkości, najpierw do 100 kilometrów na godzinę, potem do 80.
Po niecałej minucie znów możemy wyprzedzać, ale radość trwa krótko, bo znów trzeba wyhamować przed zwężeniem drogi.
Mimo wszystko jedzie się szybko i po około 4 minutach widać już tablice informujące o zjeździe na Żory. Zjeżdżamy z autostrady i patrzymy na zegarek - pokonanie trasy zajęło nam dokładnie 5 minut i 12 sekund.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?