Leszczyny: Mieszkańcy chcą odzyskać zrabowany przez Niemców w 1942 roku kościelny dzwon
Barbara Kubica
Przez 325 lat oznajmiał mieszkańcom Leszczyn, Rzędówki, Kamienia i Przegędzy o najważniejszych wydarzeniach: mszach, ślubach, pogrzebach. Kiedy w maju 1942 roku przed miejscowy kościółek w Leszczynach podjechali wojskowi, by zarekwirować jedną z najcenniejszych rzeczy, jaką mieli mieszkańcy, w miasteczku zapanowało ogromne poruszenie. Jedni ronili łzy, inni z niedowierzaniem kręcili głową. Teraz jest szansa, by okazały dzwon "Maria", zrabowany przez niemieckiego okupanta w czasach II wojny światowej, wrócił do domu, czyli do parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli z Leszczynach. W mieście zawiązał się bowiem komitet, który podjął działania na rzecz odzyskania zarekwirowanego i wywiezionego przez Niemców leszczyńskiego dzwonu. Na czele komitetu stanął Krzysztof Kluczniok. Jego dziadek, jako przedwojenny kościelny, najczęściej dzwonem wzywał parafian na modlitwę.
Mieszkańcy Leszczyn zawiązali komitet, który postawił sobie za cel odzyskanie zrabowanego przez niemieckiego okupanta dzwonu z miejscowego kościoła. Ta sztuka udała się dotąd nielicznym, między innymi mieszkańcom jastrzębskiego sołectwa Szeroka, którzy w ubiegłym roku odzyskali swój Dzwon Gwieździsty. Czy leszczynianie też dopną swego?
Wideo
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
