W jego szkole nawet ozdoby powieszone na choince mają kształt nutek. I nie ma się czemu dziwić, wczoraj odbyła się tu uroczystość nadania placówce imienia zmarłego rok temu Henryka Mikołaja Góreckiego, jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów współczesnej muzyki poważnej.
- Pamiętam, jak jedenaście lat temu, arcybiskup Damian Zimoń, przy okazji poświęcenia nowej szkoły w Czernicy zapytał, jaki będzie jej patron. Chcieliśmy, żeby to był prawdziwy autorytet, ktoś wielki, a jednocześnie bardzo nam bliski - mówi Andrzej Kowalczyk, wójt Gaszowic, który od śmierci kompozytora zabiegał o to, by szkoła nosiła właśnie jego imię.
Uczniowie, nauczyciele i cała wieś - wszyscy są dumni z tego, że Górecki przyszedł na świat właśnie tu.
- Nasz patron ciepło wspominał swoją małą ojczyznę. Mówił, że Czernica jest dla niego symbolem, jest jego Czernicą. Tak jak on pielęgnował wspomnienie tego miejsca, nasi uczniowie będą pielęgnować pamięć o nim. Mają z kogo brać przykład. To dla nich okazja, by naśladując patrona odkryć w sobie talent i być kimś wielkim. Muzyka Henryka Góreckiego trafiała do wszystkich - słuchają ją melomani, a także kierowcy tirów i właśnie młodzież - mówi Iwona Witek, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Henryka Mikołaja Góreckiego w Czernicy.
Wzruszenia nie kryła Jadwiga Górecka, żona kompozytora, która odsłoniła pamiątkową tablice. - Pamiętam, że mąż zabrał mnie do Czernicy zaraz po ślubie. Często wspominał te swoje małe ojczyzny, także Rydułtowy, Rybnik, Katowice - mówi.
Wielki patron
Wiele instytucji na Śląsku chce mieć za patrona H.M. Góreckiego
Od listopada jego imię nosi Filharmonia Śląska w Katowicach. Wcześniej - we wrześniu - wybitny kompozytor został patronem Biblioteki w Rydułtowach, która mieści się w budynku dawnej szkoły Góreckiego. Przed placówką znajduje się też charakterystyczna rzeźba - ławeczka z siedzącą postacią Góreckiego.
Imieniem Henryka Mikołaja Góreckiego władze Rybnika chcą nazwać jedną z ulic.
Ja pierwszy grałem utwory Góreckiego, które pisał w szkole
Z Jerzym Zientkiem, kolegą Henryka Mikołaja Góreckiego z czasów szkolnych, rozmawia Aleksander Król
Czy Górecki już w czasach szkoły podstawowej przejawiał talenty muzyczne?
To był spokojny chłopak. My lataliśmy za piłką, a on wolał skrzypce. Może też dlatego, że lekko utykał na jedną nogę. Razem chodziliśmy na lekcję muzyki do pana Pawła Hajdugi. Razem koncertowaliśmy w orkiestrze.
Podejrzewał pan, że kolega będzie kiedyś sławny?
Pamiętam, jak raz przyszedłem do naszego nauczyciela, a on powiedział mi, że Heniek przyniósł swoją kompozycję - miniaturę. I powiedział, że jest dobra. Nie mogłem uwierzyć. To ja pierwszy grałem jego utwory! Potem też nie wierzyłem, gdy po latach spotkaliśmy się na dworcu w Rydułtowach i Heniek powiedział mi, że napisał operę. Mówiłem: "daj spokój". Byłem w szoku, gdy w 1958 roku usłyszałem o nim podczas warszawskiej jesieni muzycznej.
PIJANY OCHRONIARZ STRZELAŁ W TESCO W KATOWICKIM SCC - ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?