Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundacja Mój Las z Rybnika zrobiła "Prezent na Dziciątko" ZDJĘCIA

OPRAC.: Redakcja
Fundacja Mój Las bardzo aktywnie włączyła się w pomoc w okresie przedświątecznym. Pomoc była skierowana do różnych grup społecznych z Rybnika, ale także z Ukrainy. Fundacja ekologiczna z Rybnika wsparła także zwierzęta.

W dniach od 8 do 18 grudnia została zorganizowana akcja „Prezent na Dzieciątko”. Teraz Fundacja Mój Las podsumowuje jej efekty.

Dla Ośrodka Leczniczo-Rehabilitacyjnego Dla Dzieci Niepełnosprawnych Ruchowo i Umysłowo im. Jana Pawła II w Rybniku fundacja zebrała 100 kompletów polarów, czapek i szalików. Oprócz tego ośrodek dostał materiały plastyczne dla dzieci takie jak kredki, farby czy bloki. Zbliżoną pomoc otrzymały także dzieci z ukraińskiego miasta Bar.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów tych działań. Duża w tym jednak zasługa Stowarzyszenia 17-tka, która uczestniczyła w zbiórce dla dzieci z Baru. Stowarzyszenie zadbało też o transport na Ukrainę. Chciałem też podziękować Fundacji Happy Kids z Łodzi z którą nawiązaliśmy współpracę i pani Małgorzacie Siniakiewicz ze sklepu Trapez z Raciborza. Za sprawą Happy Kids i pani Małgorzaty otrzymaliśmy też bardzo dużo wsparcia rzeczowego – mówi Maciej Urbańczyk, prezes Fundacji Mój Las.

Oprócz wsparcia dla dzieci Fundacja Mój Las przekazała też 30 polarów i czapek oraz chemię osobistą (mydła, szampony, dezodoranty, chemia kuchenna, jedzenie i słodkości dla dzieci).

Fundacja w grudniu wsparła również zwierzęta. Na rzecz Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią przekazała koce, ręczniki, dywaniki, poduszki a za zebrane pieniądze zostały zakupione żwirek i karma.

- W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w nasze akcje. Można powiedzieć, że dla naszej fundacji zima to tzw. leśny sezon ogórkowy. Nie chcemy jednak z tego powodu zasypiać w sen zimowy i staramy się zmieniać rzeczywistość tam gdzie jest to możliwe – podkreśla Maciej Urbańczyk.

Fundacja Mój Las działa od zaledwie kilku miesięcy, ale dla organizacji ten czas był bardzo pracowity.

– Oprócz tego, co robiliśmy w grudniu angażowaliśmy się też w działania typowo ekologiczne takie jak sprzątanie i sadzenie lasu, co jest istotą naszej działalności. Ambasadorem naszej fundacji został też utytułowany biatlonista, Tomasz Sikora. Dla nas to był bardzo owocny czas. Traktujemy go jednak jako wstęp do dalszej działalności, którą będziemy regularnie rozwijać – podsumowuje prezes Fundacji Mój Las.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto