Energetyk ROW Rybnik znów zremisował. Cudu nie było
Nie wyszedł debiut trenerowi Janowi Furlepie, który kilka dni temu zastąpił na stanowisku szkoleniowca Energetyka ROW Rybnik Marka Wleciałowskiego. Piłkarze z Rybnika zremisowali w niedzielne popołudnie z Flotą Świnoujście 1:1. Bramkę dla naszej drużyny strzelił z rzutu karnego w 74 minucie Daniel Feruga. Wydawać się wtedy mogło, że rybniczanie dowiozą wymarzone zwycięstwo do końca, tym bardziej, że starali się kontrolować grę. W 85 minucie efektowną akcją popisał sie Marek Krotofil, jego strzał odbił jednak bramkarz Floty. Jako pierwszy dobiegł do niej Cisse, który z odległości metra nie wpakował piłki do siatki. Ten sam zawodnik zapisał się w protokole sędziego jeszcze raz. W doliczonym już czasie gry jeden z zawodników z Rybnika zagrał ręką we własnym polu karnym. Drugą w tym spotkaniu "jedenastkę", ale tym razem jednak dla drużyny gości na bramkę zamienił Piotr Kieruzel. Zarówno piłkarze, jak i kibice, którzy w chamski i niecenzuralny sposób dali upust swojej złości, mieli do Cisse po tym spotkaniu sporo pretensji. - Jeżeli my nie strzelamy do pustej bramki z metra, to już coś śmierdzi. Ale Cisse musi celownik poprawić, albo nie wiem co... Po tych czterech meczach ten chłopak powinien mieć na swoim koncie już z 10 bramek - mówił po meczu załamany Daniel Feruga.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?