Na mojej ścieżce rowerowej przy Mikołowskiej i na deptaku coraz weselej i "ciaśniej". Dziś mijałem panią z chlebem w bagażniku. Chleb był duży więc rozkołysał rower na lewo i prawo. Z naprzeciwka jechał pan w koszuli w biało-błękitną kratę i była też pani na biało-brązowym, stylowym Amsterdamie z przypiętą z tyłu żółtą, odblaskową buźką. Jest nas coraz więcej na nowej ścieżce przy Mikołowskiej! Rybnik ma też coraz więcej ścieżek - nowa równa asfaltowa ścieżka powstała właśnie na dole Strzeleckiej (a może to tylko chodnik? - bo póki co nie namalowano żadnych znaków). Takich kawałków ścieżek jest więcej. Problem w tym, że to są kawałki. Wiele ścieżek w Rybniku biegnie, biegnie, po czym rwie się jak makaron albo gubi gdzieś w łące. Tak jest na przykład na Rudzkiej - ścieżka kończy się na barierce. Trzeba wyhamować, zejść z roweru a w najlepszym wypadku powalczyć z samochodami a ruchliwej ulicy.
Macie taką urwaną ścieżkę? Gdzie trzeba dolać asfaltu? Piszcie w komentarzach albo na [email protected]. Dzwońcie 32/6342448. Miłego dnia Rybnik!
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?