Dziś dla odmiany do naszej redakcji przy ulicy Sobieskiego w Rybniku pojechałem samochodem (i wcale nie chodzi o to, że zapowiadają deszcze). Chciałem być szybciej, ale nie byłem. Do centrum jadę z dzielnicy Północ. Zanim wyprowadziłem samochód z garażu, na rowerze byłbym już na ulicy Wyzwolenia, a kilka sekund później na nowej, równej jak stół ścieżce rowerowej przy Mikołowskiej. Autem wlokłem się Wyzwolenia za sznurem aut, złapało mnie czerwone światło, które wywołała grupka roześmianych uczniów z pobliskiej SP 5, a na rondzie na skrzyżowaniu z Gliwicką kierowca autobusu linii nr 11 postanowił puścić swojego kolegę i poczekać na biało-niebieski pojazd, znajdujący się tak w połowie górki przy Kotucza. Potem jeszcze jakiś cofający granatowy opel na wstecznym na Cegielnianej, bramki na parkingu Brudnioka... Gdybym jechał rowerem, kawę zaparzyłbym o dwie minuty wcześniej.
Jutro pojadę na rowerze... A i strażnicy miejscy też pojadą, bo dziś przekazane im zostaną nowe jednoślady.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?