Rybnik: "Ostatnie pożegnanie PiS" na szarfie ale żegnających niewielu
Na godzinę 19 w poniedziałek 2 listopada skrzykiwano się w sieci na kolejną akcję w Rybniku w ramach spacerów kobiet pod hasłem "Chryzantemy dla premiera". To ogólnopolska akcja.
Ale tłumów tym razem nie było. Pod biurem parlamentarzystów PiS Bolesława Piechy i Wojciecha Piechy stał samochód.
- Zaraz nas zgarną - rzucili do dziennikarzy młodzi ludzie, którzy przynieśli chryzantemę. - Ci z auta, coś nam pokazywali - mówili, ostatecznie decydując się na położenie kwiatów.
Pojedyncze osoby przyniosły transparenty, m.in. taki z napisem "Nawet w Milionerach pytają o zdanie publiczność".
- Protestuję przeciwko temu wszystkiemu, co się dzieje, także przeciwko zniszczeniu gospodarki. Ja także zostałam zwolniona z pracy, a pracowałam w branży ślubnej. Nie podoba mi się zachowanie naszego nie-rzadu, chciałabym, żeby to się wszystko skończyło - mówiła nam Aldona Cimała z Rybnika.
Przyniesiono w sumie kilka kwiatów, zapalono parę zniczy, a nawet położono mały wieniec z szarfą "ostatnie pożegnanie PiS", ale żegnających nie było wielu.
Dużo było natomiast patroli policji, które obstawiły każdą ulicę wychodzącą z rynku.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?