Przerażają mnie ludzie, którzy w różowej parasolce z białym kotkiem widzą narzędzie szatana. Nie potrafię też dociec, jaki to grzech popełnia dziecko, które z tą parasolką paraduje.
Gdańscy księża, którzy spalili książki o Harrym Potterze i inne „talizmany”, w tym parasol z Hello Kitty - jak widać – wywołują refleksję. Jednak nie teologiczną, a ekologiczną.
Obawiam się, że to gdańscy księża, bawiąc się w świętą inkwizycję, bardziej nagrzeszyli, niż mali czytelnicy światowych bestsellerów.
Przypomną im o tym rybniccy działacze ekologiczni. To bardzo dobrze. Stowarzyszenie Rybnicki Alarm Smogowy zawiadomiło o możliwości popełnienia przestępstwa przez księży spalających odpady.
Jak tłumaczy Zdzisław Kuczma, duchowni przy okazji narazili na szwank zdrowie ministrantów, którzy stali nad „toksycznym” ogniskiem. Kuczma zauważa, że nie ma żadnej różnicy między robotnikiem spalającym plastik na budowie, a księdzem palącym sztuczne tworzywa.
I ma racje. To, rzecz jasna, tylko happening. Niekiedy jednak z głupotą (także księży) lepiej jest walczyć humorem (także gorzkim).
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?