Wczoraj około gdziny 6.30 policjanci patrolujący miasto zauważyli kłęby dymu wydobywające się z piwnic mieszczącego się w samym sercu Rybnika salonu meblowego "Roman". Do budynku przy ulicy Raciborskiej natychmiast wezwano strażaków.
- Od początku wszystko wskazywało na to, że pożar powstał w okolicy pieca centralnego ogrzewania - powiedzieli "DZ" rybniccy strażacy.
Gdy dostali się do piwnic, zobaczyli płonące śmieci i kartony. We wszystkich pomieszczeniach zalegało też wyjątkowo dużo popiołu z pieca c.o. Wszystko wskazuje na to, że właśnie on zapalił się pierwszy.
- Taki popiół zawsze musi być szybko usuwany. Pozostawianie go w pobliżu pieca jest bardzo nierozsądne - usłyszeliśmy w rybnickiej Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Akcja gaśnicza trwała wyjątkowo długo. Ogień co prawda opanowano po kilkunastu minutach, ale trzeba było jeszcze bardzo dokładnie zmoczyć popiół. Ostatecznie strażacy opuścili piwnice salonu dopiero około godziny 9, po ponad trzech godzinach akcji.
Wstępnie straty materialne oszacowano na około dwóch tysięcy złotych. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Przyczyny pożaru bada policja.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?