W miniony wtorek, w towarzystwie rybniczanki Asenaty Urbanek, mamy szóstki dzieciaków, udaliśmy się do kasy ZTZ. To właśnie pani Asenata, wspólnie z mężem i swoimi pociechami, kilka miesięcy temu apelowała, także na łamach Dziennika Zachodniego, o wprowadzenie programu zniżek dla rodzin. Po tym apelu urzędnicy w kilka tygodni uwinęli się z wprowadzeniem programu. - Dla nas to jest ogromna radość. Wcześniej mogliśmy tylko pomarzyć o wspólnym, rodzinnym wypadzie na basen. Bilety dla siedmioosobowej rodziny kosztowały nas majątek. Teraz w końcu skorzystamy z takich atrakcji, tym bardziej, że nasza rodzina znów się powiększyła. Dostaliśmy pod opiekę niemowlaka, Kubusia - mówi z uśmiechem pani Asenata, która wspólnie z mężem tworzy rodzinę zastępczą.
Jej wypisanie wniosku o wydanie karty zajęło zaledwie kilka minut.
- Trzeba wpisać tylko dane rodziców wraz z numerami pesel, dokładny adres, numer telefonu. Do tego oczywiście trzeba wypisać informacje o dzieciakach, ale tylko imię, nazwisko i numer pesel. To naprawdę nic skomplikowanego - mówi rybniczanka. Wszystko to wpisuje się na blankietach przypominających te, które wypełnia się przy wydawaniu e-karty na autobusy komunikacji miejskiej.
Póki co program dla rodzin wielodzietnych i zastępczych obejmuje tylko atrakcje i imprezy organizowane przez rybnicki urząd miasta oraz jednostki mu podległe. Rodziny liczą jednak, że szybko do akcji włączą się prywatni przedsiębiorcy, czyli miedzy innymi właściciele lodziarni, parków rozrywki czy duże multipleksy.
Tak jest przynajmniej w sąsiednich Żorach, gdzie do podobnego programu udało się przyciągnąć kilkudziesięciu prywatnych przedsiębiorców.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
