- Rajd Karkonoski to niewątpliwie jedna z najtrudniejszych, o ile nie najtrudniejsza runda w kalendarzu i dlatego jestem pewien, że nas wszystkich - kibiców, sponsorów, dziennikarzy, zawodników i zespoły czeka wiele emocji. Myślę, że im więcej potu na treningu, tym mniej łez podczas rajdu, dlatego w trakcie testów mocno koncentrowałem się na znalezieniu przyczepności w długich zakrętach - podkreśla Kajetan Kajetanowicz.
Do pierwszego odcinka specjalnego kierowca wyjedzie jutro rano. Łącznie cały wyścig składa się aż z 17 odcinków specjalnych. Zakończenie zawodów planowane jest na niedzielę, około godziny 18.
- Trasa tego rajdu jest bardzo specyficzna i miesza właściwie wszystkie rodzaje nawierzchni, jakie można spotkać podczas asfaltowej rundy. Nasi rywale chcą nas pokonać, dlatego muszę perfekcyjnie czytać drogę i podejmować ryzyko. Taki stan rzeczy jest dla mnie motywujący i wiem, że będzie to piekielnie szybki weekend - mówi ubiegłoroczny rajdowy mistrz Polski, który w tym sezonie walczy o obronę tytułu.
- Czeka nas pracowite zapoznanie i nie będzie to łatwy weekend. Bardzo lubię ten rajd i chciałbym wygrać go po raz czwarty, ale cały czas musimy pamiętać o naszym głównym celu - dodaje jego pilot, Jarek Baran.
Przygotowania do tego niezwykle wymagającego rajdu w siedzibie rybnickich mechaników z Rallytechnology trwały już od kilku tygodni. Zespół tradycyjnie już zaliczył testy, tym razem w okolicy Cieszyna.
- Można nas było zobaczyć na trasie odcinka specjalnego Ochaby, który Kajetan Kajetanowicz miał do dyspozycji, aby dopracować przed rajdem nastawy zawieszenia i różne warianty ustawień samochodu - donoszą mechanicy.
Przypomnijmy, że Kajetan Kajetanowicz walczy o kolejny mistrzowski tytuł, jeżdżąc subaru imprezą o numerach rejestracyjnych SR 0011C. Team, który "odpicował" dla Kajetanowicza lśniące subaru imprezę, stworzyło trzech kumpli: rybniczanie Robert Gabryszewski i Paweł Lubas oraz Łukasz Wizner z Bielska-Białej. To właśnie oni w ubiegłym roku ściągnęli z Finlandii od rajdowego mistrza świata Tommi Mäkinena piękne subaru. Ma napęd na cztery koła i silnik o mocy 300 koni mechanicznych. Do "setki" rozpędza się w cztery sekundy.
To oni także podczas każdych zawodów dbają o to, by samochód był idealnie przygotowany, szybki i przede wszystkim niezawodny. I ta sztuka póki co im się udaje, nawet jeśli oznacza to, że po brakującą część w nocy pomiędzy poszczególnymi odcinkami specjalnymi, któryś z mechaników musi jechać do Austrii.
Ekipa jest jednak na tyle zgrana, że do tej pory Kajetanowicz, który podczas jutrzejszego rajdu pojedzie z pierwszym numerem startowym, może się pochwalić fenomenalnym dorobkiem punktowym w całej klasyfikacji.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?