Rybnik w serialu TVN. Kiedy ruszają zdjęcia?
Joanna Górska, szefowa działu marketingu TVN, zdradza nam, że pierwsze ujęcia w Rybniku będą kręcone już w drugiej połowie kwietnia. - Ekipa rozpocznie prace wiosną. Wszystkie plenery będą kręcone w Rybniku. Oczywiście serial będzie powstawał w dwóch miejscach, sceny w pomieszczeniach będą kręcone w hali w Warszawie, gdzie mamy zaplecze produkcyjne - mówi Joanna Górska.
Tytuł najnowszej produkcji TVN jest jeszcze objęty tajemnicą. - Nie chcemy, żeby tytuł zaczął żyć swoim życiem, bo potem trudno to zmienić, widzowie przyzwyczają się do tej nazwy. A nie jest on jeszcze ostatecznie potwierdzony - mówi Górska, przyznając, że obsada też nie jest jeszcze domknięta. Jednocześnie tłumaczy, że nie da się jednoznacznie sklasyfikować gatunku serialu, który powstanie w Rybniku. - Nie będzie to powtórka „Lekarzy” - mówi. - Współpracowaliśmy z różnymi miastami, z Trójmiastem czy Toruniem, gdzie kręcone są sceny do „Lekarzy”. Teraz czas na Rybnik. Zawsze to odmiana i frajda dla widzów, że mogą poznawać nowe miasta - dodaje Joanna Górska.
Za promocję miasta w serialu Rybnik zapłaci stacji 369 tys. złotych. Urzędnicy liczą na korzyści. - W serialu zagra wielu znanych aktorów. Emisja odbędzie się jesienią w najlepszym czasie antenowym. Powstanie kilkanaście odcinków - mówi Agnieszka Skupień.
Czy rzeczywiście taka promocja się opłaci? W Sandomierzu, gdzie kręcony jest „Ojciec Mateusz”, twierdzą, że bardzo. - To same plusy - mówi Andrzej Gajewski, sekretarz miasta Sandomierz. - Serial „Ojciec Mateusz” jest realizowany u nas od 9 lat. Po raz pierwszy ekipa filmowa pojawiła się w Sandomierzu w listopadzie 2008 roku. Wcześniej promowaliśmy nasze możliwości turystyczne poprzez udział w targach czy płatne reklamy. Odnotowywaliśmy wtedy 100 do 120 tys. turystów rocznie. Odkąd kręcony jest serial, mamy nawet 300 tysięcy rocznie - mówi Andrzej Gajewski.
Wylicza wiele zalet tego, że ojciec Mateusz jeździ na swoim rowerze po ulicach Sandomierza. - Pobyt ekipy filmowej na rynku jest atrakcją dla turystów. Mieszkańcy życzliwie podchodzą do ekipy filmowej i znajdują też zatrudnienie jako statyści - mówi Gajewski. Tłumaczy, że miasto udostępnia na swoich stronach informację o tym, kiedy będą kręcone w mieście nowe sceny. - Pojawiła się nowa forma turystyki. Turyści przyjeżdżają do nas, by podglądać aktorów, zrobić sobie z nimi zdjęcie - mówi. Są nowe produkty turystyczne - np. szlak śladami „Ojca Mateusza”.
- Za niewielkie pieniądze mamy kapitalną promocję - mówi sekretarz. Miasto opłaca m.in. miejsca hotelowe dla aktorów, oferuje pomoc logistyczną. Przeznacza na to ok. 50 tys. złotych.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?