Drużyna trenera Witolda Galińskiego poniosła już piątą porażkę i zajmuje w tabeli grupy czwartej drugiej ligi ostatnie miejsce. Niestety raciborzanie zagrali słabo przeciwko Energetykowi Jaworzno, prezentującemu przeciętną klasę. Gospodarze o dziwo nie potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyść pierwszego seta, którego drużyna zwykle wygrywała z innymi, znacznie silniejszymi przeciwnikami. Mówiło się już nawet, że KS AZS Rafako jest teamem pierwszego seta.
Wykończył nas serwis
Tymczasem raciborzanie popełniali w pierwszej partii koszmarne błędy. - Wykończył nas... stacjonarny serwis jednego z zawodników Energetyka - stwierdza Galiński. Przeciwnik serwował lekko, zmieniając tempo akcji, co wprowadzało zamieszanie w szeregach gospodarzy. Siatkarze Rafako źle podawali piłkę i beznadziejnie atakowali. Gospodarze łatwo więc stracili dwa pierwsze sety.
Trzecia partia należała do raciborzan. Rafako prowadziło już 15:5. Potem goście wygrali seryjnie kilka punktów i przewaga gospodarzy zmalała niebezpiecznie. Ostatecznie chłopcy Galińskiego zmobilizowali wszystkie siły i umiejętności, rozstrzygając partię na swoją korzyść. W czwartym secie gospodarze również zagrali znacznie lepiej, niż w dwóch pierwszych odsłonach meczu, ale w końcówce lepsi okazali się goście.
Ostatni z przedostatnim
W najbliższą sobotę 27 listopada KS AZS Rafako zmierzy się z MKS Andrychów, przedostatnią drużyną w tabeli. Początek o godz. 19. - Musimy wygrać - zapowiada trenera raciborzan. W przeciwnym razie sytuacja ekipy znad Odry stanie się dramatyczna.
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?