Nigdzie nie ma takiego deptaka jak u nas

Ulice Powstańców Śląskich i Sobieskiego oraz odchodząca od niej Świętego Jana, czyli nasz stary, dobry deptak tętni życiem! Ale nie dzięki urzędnikom, którzy od lat zapowiadają tu zmiany, nowy bruk i ławeczki prawie jak na molo w Juracie, ale samym sklepikarzom, którzy dwoją się i troją, by w erze Focusa i Plazy przyciągnąć tu rybniczan. Przyjdźcie sprawdzić, dawny rybnicki trakt łączący rynek z Bazyliką wciąż jest kolorowy, wesoły i atrakcyjny! Na nowo trzeba go tylko odkryć!

Bańki mydlane na Świętego Jana
Gdy wieje wiatr na całej ulicy Świętego Jana, która odchodzi od Sobieskiego w kierunku "Starego Kościoła" latają bańki mydlane, które mienią się tysiącem barw. Gonią je dzieci, a potem za rękę ciągną swoje mamy do sklepu "Mydlarnia. Skarby Świata Całego". To nowy sklep, który przy deptaku działa dopiero od lipca, ale na brak klientów, którzy wąchają tu cudownie pachnące, kolorowe mydełka i kupują kosmetyki naturalne, nie narzeka. Swoje robią bańki. - To pomysł mojej mamy. Rzeczywiście, bańki intrygują, zwracają uwagę. Dzieci je uwielbiają i proszą rodziców, by podejść trochę bliżej - przyznaje Katarzyna Rudzińska, która sprzedaje w nowej mydlarni na Św. Jana.

"Stefana" fotografują nawet Chińczycy
Bo zwykłe "standy", o które potykamy się na Sobieskiego i Powstańców już nie wystarczą. Lepiej wystawić za okno "Stefana" z biało-czerownym irokezem na głowie. Skoro manekin ubrany we flanelową koszulę w kratę i z laptopem na kolanach zrobił wrażenie na Chińczykach, którzy przechodząc pod Centrum Informatycznym Mega Bit przy Powstańców Śl. 8, wyciągnęli aparaty, na pewno jest zauważany też przez rybniczan.
- Moja firma oferuje serwis i obsługę informatyczną firm. Jesteśmy na Powstańców Śląskich od lutego 2011 roku, ale dopiero gdy kilka miesięcy temu zaczęliśmy co rano wystawiać w oknie manekina, zrobił się ruch. Puka do nas zdecydowanie więcej osób. A Chińczycy będą pokazywać naszego "Stefana", gdy już wrócą do siebie - mówi Michał Kasza, właściciel Centrum Informatycznego Mega Bit.

Klaun rozdaje na Powstańców balony
Na ulicę Powstańców, do nowego sklepu "Zaczarowana Walizka", który otwarto tu ledwo tydzień temu, rybniczan próbuje też przyciągnąć Sonia Kułakowska, która z balonikami w dłoni i maską na twarzy przechadza się deptakiem i robi sobie zdjęcia z dziećmi. - W naszym sklepie można znaleźć różne prezenty na imprezy, a także zamówić klauna albo iluzjonistę na zabawę urodzinową albo wieczór panieński. Drugiego takiego sklepu w Rybniku nie ma - mówi Sonia Kułakowska z Zaczarowanej Walizki przy Powstańców 3.

Pani młoda ucieka przez okno
Spacerując deptakiem można podziwiać kwiaty i wielkie pomarańczowe dynie, które wystawia kwiaciarnia Rose, albo panią młodą, która nie zdążyła jeszcze ściągnąć sukni ślubnej, a już wydaje się chce uciekać od małżonka przez okno kamienicy, w której znajduje się komis z sukienkami na Sobieskiego. Sklepikarze robią, co mogą, by o naszym najpiękniejszym deptaku nie mówiło się tylko w czasie przeszłym. A urzędnicy?

Urzędnicy obiecują remont drogi
W przyszłym roku rozpocząć się ma modernizacja całego deptaku, czyli ciągu ulic Sobieskiego i Powstańców Śląskich, a także Placu Jana Pawła II pod Bazyliką i Dróżki Profesora Libury. Droga ma zostać wyłożona nowymi kostkami, ograniczony zostanie także pas dla ruchu samochodów. Wzdłuż całej trasy zamontowane zostaną nowe latarnie, a co kawałek stać będą ławeczki. Przed kamienicami ma być miejsce na letnie ogródki? Czy w końcu się uda?