Niewybuch w Rybniku: O krok od tragedii
Niewybuch w Rybniku: O sporym szczęściu mogą dziś mówić mieszkańcy Niewiadomia. O mały włos nie doszło tam dzisiaj do tragedii. Mieszkaniec jednej z kamienic prawdopodobnie wykopał gdzieś niewybuch - pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej i zamiast zawiadomić o wszystkim służby przyniósł go w okolice budynku ieszkalnego przy ulicy Racławickiej. - Prawdopodobnie w pobliżu pocisku opalał kable i sam niewybuch także zajął się ogniem - mówi nadkom. Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji. Z kolei z relacji loaktorów budynku wynika, że złomiarz palił papierosa obok niewybuchu i od tego ten sam zajął się ogniem. - Widzieliśmy tylko jak z tej bomby poszedł czerwony ogień - mówią nam lokatorzy.
Zaalarmowana przez świadków zdarzenia straż pożarna pojawiła się na miejscu natychmiast. - Strażacy ugasili pożar - mówi Nowara. Na wszelki wypadek zaraz po akcji policja ewakuowała 12 mieszkańców feralnej kamienicy oraz sąsiednich domów. Właściciele szybko wrócili jednak do budynków - w specjalnie podstawionym autobusie komunikacji miejskiej czekali tylko lokatorzy kamienicy przed którą leżał pocisk.
Około godziny 15 w NIewiadomiu pojawili się saperzy, którzy w ciągu kilku minut zapakowali pocisk na pakę samochodu i odjechali na poligon.
Tymczasem policja przesłuchuje mężczyznę, który przyniósł pocisk pod budynek. Ten twierdzi, że pocisk dostał od pracowników firmy budowlanej.
Czy w Niewiadomiu jest bezpiecznie? Podobno na hałdach kloszardzi opalają kable. To prawda?
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?