Drugie miejsce zajął Michał Bębenek ze stratą 36,1 s do zwycięzcy, a trzecie Maciej Rzeźnik (obaj Peugeot 207 S2000) - strata 1.21,4. Z sześciu rozegranych w niedzielę prób, cztery wygrał Kajetanowicz, a po jednej Grzyb i Bębenek.
Przypominjmy. Team, który "odpicował" dla Kajetanowicza lśniące subaru imprezę, stworzyło trzech kumpli: rybniczanie Robert Gabryszewski i Paweł Lubas oraz Łukasz Wizner z Bielska-Białej. Wszyscy startowali kiedyś w wyścigach amatorskich. Samochód dla Kajetanowicza ekipa z Rybnika w ubiegłym roku ściągnęła z Finlandii od rajdowego mistrza świata Tommi Mäkinena. Ma napęd na cztery koła i silnik o mocy 300 koni mechanicznych. Do "setki" rozpędza się w cztery sekundy.
Aby stworzyć takie cacko, potrzeba kilku miesięcy. - Tak zwana "baza", którą dostajemy, to jeżdżący samochód, bez bajerów. Potem takie auto rozbieramy do ostatniej śrubki i budujemy jeszcze raz, od podstaw - mówi Paweł Lubas, członek rybnickiego teamu. - Ścigamy się z autami wartymi 1,2 miliona i wygrywamy, mimo że nasz zrobiony został za połowę mniejszą kasę - dodaje. Podczas zawodów kierowcy i pilotowi towarzyszy kilkanaście osób.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?