Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjście smoga w Rybniku: Co wiemy o projekcie niskiej emisji?

Katarzyna Śleziona-Kołek
Wyjście smoga w Rybniku - pod takim hasłem trwa w mieście kampania mająca na celu podnoszenie świadomości mieszkańców w kwestii niskiej emisji. W czwartek, 3 marca w rybnickim magistracie odbyło się spotkanie rybnickich radnych z przedstawicielami Krakowskiego Alarmu Smogowego. Wszyscy rozmawiali o przyczynach zanieczyszczenia powietrza i sposobach walki z niską emisją oraz o działaniach podejmowanych przez nasze miasto.

Wyjście smoga w Rybniku: Co wiemy o projekcie niskiej emisji?

Najpierw głos zabrał Emil Nagalewski, szef Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS, który w partnerstwie ze stowarzyszeniem Krakowski Alarm Smogowy realizują kampanię "Wyjście smoga w Rybniku".

- W ramach tego projektu przeprowadziliśmy badania na reprezentatywnej grupie mieszkańców Rybnika o tym, jak postrzegają problem jakości powietrza - mówił Emil Nagalewski. Wskazał na to, co nas truje w Rybniku. - To pył zawieszony PM 10, czyli drobne cząsteczki sadzy. Mamy z nimi problem 100 dni w roku, a w ubiegłym roku były 118 dni przekroczenia dopuszczalnego stężenia PM 10 w naszym mieście. Dobowe dopuszczalne stężenie PM 10 wynosi 50 ng na 1 metr sześc. i prawo dopuszcza takie przekroczenia przez 35 dni w roku. My w Rybniku mamy je przez cały okres jesienno-zimowy. Kolejny problem to beznzo(a)piren, czyli środek silnie rakotwórczy i mutogenny. Ostatnie dane mamy z 2014 r. Wtedy też poziom bezno(a)pirenu był przekroczony 15-krotnie w Rybniku, co daje nam czwarte miejsce w Polsce - mówił Nagelewski.

Zwrócił też uwagę na źródła zanieczyszczeń powietrza w Rybniku. - Jest to niskiej jakości paliwo, spalane w starych kotłach - tzw. śmieciuchach. Główne źródło emisji pochodzi z domowych kotłowni - spalania węgla i innych paliw w niewydajnych kotłach - dodał Nagalewski.

Problem niskiej emisji skomentował też Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego. - To ważne wyzwanie, nie tylko w Rybniku, aby poradzić sobie z problemem jakości powietrza. To problem nie tylko Małopolski, ale Górnego i Dolnego Śląska - mówił ekspert.

- Jesteśmy organizacją, która chce doprowadzić jakość powietrza do wymogów prawa. Chcę powiedzieć na wstępie, że Polski Alarm Smogowy nie jest za zakazem palenia węglem. Jesteśmy za tym, aby ucywilizować palenie węglem, żeby ucywilizować stosowanie paliw stałych poprzez wprowadzenia kilku podstawowych regulacji, o które zabiegamy od samego początku. Te normy obejmują: normy jakości węgla sprzedawanego do gospodarstw domowych, standardy emisyjne dla kotłów i standardy emisyjne, które mogą być przyjmowane na terenie poszczególnych obszarów, czy śląskiego, małopolskiego, czy dolnośląskiego. Bez tych regulacji jakości powietrza nie poprawimy. Jednak bez pomocy finansowej - realizacji różnych programów niskiej emisji, które będą proponować mieszkańcom dopłaty do wymiany kotłów, do termomodernizacji budynków również tego procesu nie przeprowadzimy - mówił Andrzej Guła.

Ekspert podkreślił, że niestety w Polsce od dawna nie ma norm jakości węgla sprzedawanego gospodarstwom domowym. - Węgiel spalany jest w domowych kotłach na węgiel. Najwyższa Izba Kontroli wskazywała już dawno na potężne zaniedbanie rządu - ten gigantyczny problem niskiej emisji wciąż pozostaje nierozwiązany. Konieczne jest opracowanie norm jakości węgla, norm paliw stałych - mówił Andrzej Guła. - My w Polsce nie mamy żadnych standardów emisyjnych dla kotłów. Do polskich domów sprzedaje się rocznie między 100 a 150 tys. kotłów na paliwa stałe, bez żadnych standardów! Żaden z nich nie byłby dopuszczony do sprzedaży w Czechach, nie mówiąc o Niemczech, czy Austrii - dodawał ekspert.

Jak mówił Andrzej Guła, aż 70 proc. budynków jednorodzinnych w Polsce jest ogrzewanych za pomocą kotłów zasypowych tzw. kopciuchów.

Wszyscy uczestnicy spotkania w magistracie zgodnie przyznali, że w Rybniku potrzebne są działania na rzecz ograniczenia zanieczyszczenia powietrza w naszym mieście. Działania powinny podejmować nie tylko władze Rybnika, ale i sami mieszkańcy, lokalna społeczność: organizacje społeczne, grupy i ruchy informacyjne.

Najczęściej postulowane rozwiązania przez mieszkańców to m.in.: pomoc w uzyskaniu dostępu do sieci ciepłowniczej i gazowej, karanie spalających odpady, dopłaty do zastąpienia ogrzewania węglowego bardziej ekologicznym i do wymiany starych kotłów a nowe, a także dopłaty do ocieplenia budynków.

O tych kwestiach radni miasta będą jeszcze nie raz dyskutować na najbliższych sesjach Rady Miasta Rybnika.

Warto dodać, że tylko co dziesiąty rybniczanin preferuje ogrzewanie domu węglem - wyżej stawiając sieć ciepłowniczą, gazową i pompy ciepła. To jest tylko deklaracja, ale 2/3 badanych w mieście jest gotowych zastąpić węgiel bardziej ekologicznym paliwem.

Przypominamy, że rybnicki magistrat proponuje dofinansowanie każdemu, kto zdecyduje się na zmianę ogrzewania z węglowego na elektryczne, gazowe, olejowe, bazując na odnawialnych źródłach (kolektory lub pompy ciepła) lub ogrzewanie z sieci ciepłowniczej (PEC lub EC). Można otrzymać zwrot nawet do 50 proc. poniesionych kosztów.

Więcej na temat dopłat można uzyskać w wydziale ekologii magistratu przy ul. Chrobrego 2, pokój 13, tel.: 32 43 92 013 lub mailowo: [email protected].

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto