"Rybnik. Wydarzyło się... 1900-2000" to tytuł książki, która właśnie ukazała się na rynku. Publikacja autorstwa Marka Wołoskiego i Bartosza Kwaśnioka opisuje jeden wiek i jeden rok w jednym mieście. Takiej książki o Rybniku jeszcze nie było.
Postanowiliśmy przedstawić historie znane i nieznane - oświadcza Marek Wołoski. - Wymagało to ślęczenia w archiwach i "buszowania" po zbiorach prywatnych i dziękujemy wszystkim, którzy nam je udostępnili. Opisaliśmy bowiem 1654 wydarzenia, pokazaliśmy też 388 zdjęć i reprodukcji, z których część nigdy nie była publikowana.
Dotarliśmy do ciekawostek, o których mało kto słyszał, więc trud opłacił się. Część spraw co prawda finał może znaleźć w sądzie, ale taka jest prawda historyczna.
W książce jest np. opis katastrofy budowlanej w elektrowni "Rybnik", do której doszło 5 kwietnia 1980 roku i która była skrzętnie ukrywana. Jest nawet zdjęcie rybniczan w niemieckich mundurach. Jednym z tych ludzi był dziadek pana Marka, ale mówi się trudno. Wypada dodać, że Marek Wołoski (z zawodu geodeta) pracuje jako dyspozytor w kopalni "Chwałowice" i jest znany jako społecznik, wspomagający głównie szkołę muzyczną braci Szafranków. Bartosz Kwaśniok studiuje historię na Uniwersytecie Opolskim. Prof. Stanisław S. Nicieja z tej uczelni (opatrzył książkę wstępem), uważa, że ta "spółka" wykonała dobrą robotę.
Przedsięwzięcie doszło do skutku dzięki pomocy Norberta Kwaśnioka, prezesa Towarzystwa Miłośników Rybnika, który wydał książkę w nakładzie 1,5 tys. egzemplarzy - pod szyldem swojej firmy. Publikacja kosztuje 32-35 zł, ale tylko dlatego, że autorzy zrzekli się honorariów. Najbliższe spotkanie z obu autorami odbędzie się 7 listopada w bibliotece przy ul. Szafranka. Początek o godz. 10.30.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?