MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Park przy Domusie w Rybniku zniknie. My możemy teraz tylko prosić inwestora...

Barbara Kubica
Park przy Domusie w Rybniku został sprzedany już kilka miesięcy temu, ale wciąż budzi niemałe emocje. Wczorajw rybnickim urzędzie miasta odbyło się spotkanie z mieszkańcami w sprawie zagospodarowania tego terenu. Ci, którzy pojawili się na spotkaniu byli świadkami przedziwnej wymiany zdań pomiędzy włodarzami naszego miasta, a przedstawicielami inwestora.

Park przy Domusie w Rybniku sprzedany, ale sprawa wciąż budzi emocje

Park przy Domusie w Rybniku został sprzedany już kilka miesięcy temu. Sprawa mimo to wciąż budzi emocje, szczególnie wśród mieszkańców, którzy przez kilka miesięcy protestowali przeciwko sprzedaży terenu. Wczoraj w rybnickim urzędzie miasta doszło do spotkania z przedstawicielami inwestora, którzy poinformowali mieszkańców o planach zagospodarowania zakupionego terenu. - W tym miejscu powstaną dwa budynki usługow-handlowe oraz budynek mieszkalny i ogólnodostępny parking. Planujemy także zagospodarować teren wokół tych budynków i w tym celu zaproponowaliśmy mieszkańcom pięć pomysłów, które poddawane są teraz głosowaniu na facebooku - mówił Sebastian Musioł, przedstawiciel inwestora. Poinformowano także mieszkańców, że w ramach pierwszego etapu prac - czyli do końca tego roku - w miejscu dzisiejszego parku oraz parkingu powstanie market oraz parking i budynek mieszkalny na ok. 60 mieszkań. W czerwcu natomiast ma się rozpocząć rozbiórka domu handlowego Domus w miejscu którego do końca marca przyszłego roku powstanie nowe centrum handlowo-usługowe.

Mieszkańców uczestniczących we wczorajszym spotkaniu najbardziej interesowała kwestia zagospodarowania terenów wokół budynków handlowych. Domagali się oni między innymi, bo ocalono jak największą ilość rosnących w tym miejscu drzew. - Z planów, które nam przedstawiono wynika, że wszystkie drzewa stojące dziś w parku zostaną wycięte, a w ich miejsce zasadzonych zostanie może z pięć nowych drzewek. Apelujemy, by projektant jeszcze raz przyjrzał się projektowi i ocalił jak najwięcej zieleni. Przecież istenijace drzewa można jakoś wkomponować w projekt choćby budowy parkingu - mówiła w trakcie spotkania pani Teresa, mieszkanka pobliskiego bloku. Mieszkańcy sądzili, że uczestnicząc w spotkaniu, będą mieli jeszcze jakikolwiek wpływ, na to co w rejonie działki przy ulicy Zebrzydowickiej powstanie. - Z tych planów wynika, że ten nowy budynek mieszkalny powtsanie 8-10 metrów od okien naszego bloku. A to oznacza, że wyrośnie nam pod oknami mur. Nie można tego budynku trochę przesunąć? - dopytywali mieszkańcy.

Nastroje próbował tonować m.in. radny Franciszek Kurpanik oraz Tomasz Szaboń, który był jednym z organizatorów protestu mieszkańców w obronie parku. - Mleko się rozlało, teren został sprzedany przez poprzednią władzę. Dziś nie możemy mieć pretensji do inwestora, możemy mieć tylko nadzieję, że uwzględni on część postulatów mieszkańców - mówił pan Tomasz.
Przedstawiciele inwestora zapewniali, że w ramach nasadzeń zastępczych w całym Rybnika posadzą ok. 13 nowych drzew. - Zachęcamy mieszkańców, by sami wskazywali, gdzie te nowe nasadzenia mamy wykonać. Mamy już zgłoszenia od mieszańców Kamienia, Orzepowic - mówił Sebastian Musioł.

W trakcie spotkania mieszkańcy byli także świadkami wymiany zdań pomiędzy przedstawicielami urzędu miasta, a przedstawicielami inwestora. Ci pierwsi wyraźnie dali inwestorowi znać, że nie jest w mieście mile widziany. - W trakcie kampanii wyborczej dużo mówiłem o tym, że nie potrzebujemy w mieście nowych marketów. Nie podejmuję się więc oceny tej inwestycji - powiedział krótko Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika i oddał głos Wojciechowi Studentowi, pełnomocnikowi prezydenta ds. inwestycji. - Nie podejmuję się oceny tej inwestycji, bowiem te dokumenty którymi w tej chwili dysponujemy w urzędzie odbiegają od wizji i wizualizacji, które państwo w tej chwili pokazują mieszkańcom. Na mapie, którą mamy w urzędzie nie ma ani budynku mieszkalnego ani nowego Domusu, jest tylko budynek wielkoppowierzchniowy - mówi Wojciech Student. - Na pewno będziemy się domagali od państwa dokumentów zawierających opis całej inwestycji - podkreślał jednocześnie przypominając, że jeśli inwetsor nie zrealizuje inwestycji w ciągu najbliższych czterech lat, to miasto ma prawo odkupienia tego terenu. - Mieliśmy już w Rybniku taki przypadek, kiedy musieliśmy odkupić teren, ale obciążony już hipoteką. tego chcielibyśmy uniknąc w tym przypadku - mówił Student.
Przedstawiciele inwestora taką wymianą zdań byli zaskoczeni i zapewniali, że plan zrealizują. - Nie wiem ska taki brak zaufania - mówił Musioł. - Z doświadczenia życiowego - odpowiadał Wojciech Student. NIetrudno było oprzeć się wrażeniu, że tego typu rozmowa toczyć się powinna raczej w zaciszu gabinetu.

od 7 lat
Wideo

Materiał partnera zewnętrznego NBP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto