- Dotychczas warunki pogodowe w Alpach, były fatalne, a wczoraj jeszcze uległy pogorszeniu, bo spadło sporo świeżego śniegu. Ratownicy nadal nie mogą wyruszyć na miejsce wypadku - mówił nam w piątek przed południem Marek Wieruszewski, polski konsul w Szwajcarii.
Przypomnijmy, że tragedia wydarzyła się w rejonie szwajcarskiej Postresiny. 41-letni Krystian D. z Rybnika wraz z 29-latkiem wspinali się na Berninę (4049 m) - najwyższy szczyt Alp Wschodnich. Starszy z alpinistów spadł w przepaść. Towarzyszący mu 29-letni alpinista dotarł do schroniska. Stamtąd trafił do szpitala. - 29-latek został już wypisany do domu. Czuje się dobrze - mówi konsul.
Jak wynika z dotychczasowym informacji alpiniści już podczas wędrówki kontaktowali się z miejscowymi ratownikami i prosili o wskazanie najbliższego schroniska. Wszystko dlatego, że w czasie schodzenia ze szczytu zaskoczyło ich nagłe pogorszenie pogody. Ratownicy poinstruowali alpinistów telefonicznie, aby ci udali się do schroniska i tam zaczekali na pomoc. W trakcie zejścia jednak 41-latek spadł z dużej wysokości. Poszukiwania rybniczanina od początku monitoruje Polska Ambasada w Szwajcarii. - Zarówno my, jak i rodzina poszukiwanego jesteśmy na bieżąco informowani o kolejnych krokach ratowników - mówi Marek Wieruszewski. - Póki co służby patrolują rejon ze śmigłowca i szukają ewentualnych śladów - dodaje.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?