Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zanim będzie za późno

karina sieradzka
Danuta Szostakowska, koordynator ds. osób z zaburzeniami psychicznymi oraz Michał 
Kluger, psycholog kliniczny-psychoterapeuta.  KARINA SIERADZKA
Danuta Szostakowska, koordynator ds. osób z zaburzeniami psychicznymi oraz Michał Kluger, psycholog kliniczny-psychoterapeuta. KARINA SIERADZKA
Ostatnio wręcz lawinowo wzrasta liczba przypadków różnych zaburzeń psychicznych. Tak twierdzą specjaliści z Zespołu Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej działającego w ramach Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku.

Ostatnio wręcz lawinowo wzrasta liczba przypadków różnych zaburzeń psychicznych. Tak twierdzą specjaliści z Zespołu Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej działającego w ramach Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku. Tylko w ubiegłym roku liczba pacjentów zwiększyła się tu z 79 do 117 i nadal rośnie. - Duży wpływ ma na pewno trudna sytuacja społeczno-ekonomiczna naszego kraju - uważa Michał Kluger, psycholog kliniczny-psychoterapeuta. - Czasy transformacji, w jakich przyszło nam żyć, brak perspektyw na przyszłość, obawa o utratę pracy, lub co gorsza, utrata pracy, doprowadzają często do załamania psychicznego.

Nerwice w natarciu

Najwięcej jest przypadków nerwic i depresji. Inaczej niż w ubiegłych latach, teraz pojawiają się też pacjenci, którzy przyznają się do stosowania przemocy wobec dzieci. Coraz więcej jest też osób z zaburzoną sferą seksualną. - Najczęściej osoby, które się do nas zgłaszają, nie są samotne. Razem z nimi cierpią ich najbliżsi, chociaż może nie zdają sobie z tego sprawy - mówi Danuta Szostakowska, koordynator ds. osób z zaburzeniami psychicznymi. - Dlatego ważne jest także dotarcie do rodzin pacjentów z zaburzeniami psychicznymi i objęcie ich terapią.

W Zespole Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej, który działa przy ul. Floriańskiej 24, powstają więc grupy wsparcia i grupy terapeutyczne, prowadzone są też zajęcia indywidualne z pacjentami. Jak mówią specjaliści, najważniejsze jest jednak przełamanie się chorego i chęć szukania pomocy. - Na nasz stan psychiczny ma wpływ wszystko, co wydarzyło się w naszym życiu, a nie tylko to, co działo się w ostatnim okresie - wyjaśnia Michał Kluger. - Problemów nagromadzonych przez tak długi czas nie da się rozwiązać w jeden dzień. Dlatego terapia jest także procesem długotrwałym. Ale przyjście do nas to już pierwszy ważny krok ku zmianom.

Uciec znad krawędzi

Wiele osób ten pierwszy krok robi jednak dopiero wtedy, gdy nie ma już innego wyjścia. Wcześniej uciekają od problemów, starają się ich nie dostrzegać. A gdy problemy ich i tak dopadają, nagle stają nad krawędzią. - Terapia nie daje gotowych rozwiązań, a raczej uczy pacjenta radzenia sobie w trudnych życiowych sytuacjach - mówią pracownicy Zespołu Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej. - Można to porównać obrazowo do głodnego człowieka siedzącego nad rzeką pełną ryb. Lepiej dać mu do ręki wędkę i nauczyć go łowić ryby niż podać mu rybę na tacy.

Osoby, które potrzebują pomocy psychologa lub psychiatry, nie radzą sobie ze swoimi problemami, powinny zgłosić się na ul. Floriańską 24, tel. 42-26-080.

Nie daj się depresji

Do Zespołu Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej w Rybniku bardzo często trafiają pacjenci z objawami depresji, a nawet subdepresji (czyli długotrwałej depresji). Jedną z takich osób była młoda kobieta z zespołem subdepresyjnym po stracie męża. - Żałoba po stracie bliskich trwa zwykle do trzech miesięcy. Jeżeli utrzymuje się dłużej, jest to co najmniej niepokojące - mówi Michał Kluger. - Tymczasem ta pacjentka trafiła do nas 2,5 roku po śmierci swojego małżonka.

Kobieta nie potrafiła pogodzić się z utratą najbliższej jej osoby, winiła się za śmierć męża, "nie pozwalała mu odejść". Jej świat zamykał się w domu, kościele i na cmentarzu. Nie wychodziła nawet na zakupy, tylko wieczorem szybko podjeżdżała do przypadkowego sklepu, żeby kupić najpotrzebniejsze rzeczy. Nie dawała sobie prawa do wypoczynku, radości. Z każdą godziną czuła się coraz gorzej. Chodziła przygarbiona, wyglądała o parę lat starzej niż w rzeczywistości. Czuła jednak, że powinna coś zrobić. Zgłosiła się do poradni zdrowia psychicznego, a stamtąd do Zespołu Profilaktyki i Rehabilitacji Psychiatrycznej. Psychoterapia trwała ponad rok, teraz wreszcie pacjentka zaczęła żyć własnym życiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto