Amor, czyli sklep z galanterią dla dorosłych, który mieści się w jednym z zabytkowych budynków przy ulicy Murarskiej w Żorach, ma kłopoty. To jedyny w mieście sex shop. Działa już 13 lat.
- Znajduje się w dobrym miejscu, trochę na uboczu. Można dyskretnie zrobić zakupy. Zaopatrzenie może nie jest najlepsze, ale lepsze to niż nic - mówi młody chłopak, którego spotkaliśmy na Murarskiej. Nie chciał się przedstawić.
Prezydent Żor Waldemar Socha potwierdza, że sklep działa bardzo dyskretnie: - Przez te wszystkie lata nie było żadnych skarg. Wielu mieszkańców nawet nie wie, że tam jest sex shop - mówi.
A jednak miejscy urzędnicy postanowili wypowiedzieć właścicielom przybytku umowę najmu. - Budynek, w którym mieści się ten sklep, należy do miasta. Jest jedynym gminnym obiektem na tej zabytkowej ulicy. Postanowiliśmy więc wypowiedzieć umowę, wyprowadzić rodziny, które tam mieszkają, wyremontować całość i stworzyć tam oddział miejskiego muzeum - tłumaczy gospodarz miasta.
W magistracie zapewniają, że to nie jest wojna z erotyką. Urzędnicy uważają, że właściciele sex shopu mogą poszukać sobie innego lokalu, a tych w mieście nie brakuje. - Na Murarskiej znajdują się prywatne budynki. Początkowo chcieliśmy wykupić jeden z nich. Niestety, właściciel chciał dużo pieniędzy, a dom jest w bardzo złym stanie. Musieliśmy zrezygnować. Skoro mamy na Murarskiej jeden komunalny obiekt, to dlaczego tego nie wykorzystać? - pyta prezydent Socha.
Urzędnicy stwierdzili, że lokatorzy budynku przy ulicy Murarskiej 33 zostaną przeniesieni do komunalnego domu w dzielnicy Rogoźna. Kiedy sex shop wyprowadzi się, gmina przystąpi do remontu budynku. Prace mają kosztować około 300 tys. zł. - To dużo pieniędzy, ale remont zabytkowego obiektu zawsze jest droższy od postawienia nowego - twierdzą w magistracie.
Do budynku przy Murarskiej zostanie przeniesiony dział regionalny żorskiego muzeum. - Utworzymy tam izbę regionalną. To dobre miejsce, gdyż eksponaty znajdą się w zabytkowym obiekcie, na zabytkowej ulicy. Chcemy, by odbywały się tam lekcje regionalizmu - wyjaśnia prezydent Socha.
Odwiedziliśmy budynek przy ulicy Murarskiej 33. Sex shop był akurat zamknięty. - Państwo, którzy prowadzą sklep, pracują zawodowo. To ich dodatkowe zajęcie. Kiedyś zatrudniali pracownika, ale teraz chyba im się to nie opłaca. Rynek się nasycił, obroty spadły, więc sami handlują - stwierdzili sąsiedzi.
Z właścicielami skontaktowaliśmy się telefonicznie. - Znamy plany miasta, trochę żal się wyprowadzać. Działamy tutaj już od 13 lat, uważamy, że taka placówka jest w mieście potrzebna. Jeśli zamkniemy sklep, mieszkańcy będą musieli jeździć do Rybnika i innych miast - usłyszeliśmy w słuchawce.
Lokatorzy budynku od dziennikarzy dowiedzieli się, że będą musieli się wyprowadzić do Rogoźnej. - Moja trzyosobowa rodzina gnieździ się na 40 metrach kwadratowych powierzchni. Zimą jest tu ciężko. Toaleta jest na dworze, trzeba grzać wodę do mycia. Poza tym panuje wilgoć. Może w nowym miejscu będzie nam lepiej? - zastanawiał się Jerzy Sikorski.
- Gdzie mamy się wyprowadzić? Do Rogoźnej? Matko Boska, toż to koniec świata - zmartwił się Marek Marian, kolejny lokator.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?