Rybniczanki jadą po puchar

Jeśli wygramy turniej finałowy w Bańskiej Bystrzycy, przejdziemy do historii. Będziemy pierwszym triumfatorem ligi CEWL! - ekscytuje się Mirosław Orczyk, trener koszykarek Utex ROW Rybnik, które w weekend wystąpią w finale Ligi Środkowoeuropejskiej Kobiet. W sobotę nasz zespół zagra z czeską Lokomotivą Karlove Vary. Jeśli wygra, w niedzielę o puchar rywalizować będzie z jedną ze słowackich ekip - INPEK Nitrą lub UMB Banka Bańską Bystrzycą.

Zespół z Rybnika przystąpił do ligi CEWL, chcąc ogrywać młode zawodniczki, traktując mecze jako poligon szkoleniowy. Tak się jednak porobiło, że Utex awansował do fazy finałowej! - Faktycznie, na początku nie myśleliśmy, że zajdziemy tak daleko. Gdy jednak pojawiła się szansa na finał, nie mogliśmy jej przecież wypuścić z rąk - przekonuje trener Orczyk.

Rybniczanki zaczęły swą przygodę w lidze CEWL od turnieju kwalifikacyjnego we własnej hali. Pokonały Nitrę 74:57 i Lokomotivę 72:53. W swojej grupie, ponownie rywalizowały z Nitrą, ale tym razem nie było już tak dobrze. Skończyło się na dwóch porażkach - u siebie 55:73 i na wyjeździe - 64:80. To właśnie Słowaczki zajęły pierwsze miejsce, wyprzedzając o punkt Utex ROW.

Lokomotiva zajmuje piąte miejsce w lidze czeskiej. Ma na koncie dziesięć zwycięstw i siedem porażek. Jedną z liderek zespołu jest Terra Wallace, która nie grała jeszcze w turnieju w Rybniku. Amerykanka okupuje czołowe miejsca w podsumowaniu ligowych osiągnięć. Jest czwarta wśród najskuteczniejszych (15,4 pkt. na mecz) i druga w przechwytach piłki (średnia: 3,4). Uważać też trzeba na Miroslavę Vodrażkovą, która lideruje w blokach - 2,2 "czapy" w meczu. Nic w tym dziwnego, skoro mierzy 191 cm.

W Nitrze gra polska koszykarka - Angelika Miszkiel, znana z Wisły Kraków. Jej drużyna jest czwarta w lidze słowackiej (10 zwycięstw, 8 porażek). Zespół ma jedną z najlepiej rzucających za trzy punkty - Dagmarę Chlebovcovą. Zajmuje trzecie miejsce w tej klasyfikacji - 51,1 procent skuteczności. Jeśli uda się wygrać z Lokomotivą, Utex zagra pewnie z gospodyniami. Sądząc po statystykach będzie to bardzo trudny mecz. Ekipa z Bańskiej Bystrzycy jest trzecia w swej lidze (mecze 11-7), a ostat-nio pokonała drugi MBK Rużomberok 65:60. W zespole mają liderkę wśród najczęściej trafiających do kosza - Andreę Oravcovą (19 punktów na mecz). Oravcova jest też trzecia w "trójkach" - 47,4 procent. Natomiast Aleksia Lalović (188 cm) zajmuje trzecie miejsce wśród najlepiej zbierających w swojej lidze - średnia 10,2 zbiórki. Do tego wszystkiego dojdą jeszcze kibice.

Reprezentant Polski w turnieju finałowym ligi CEWL ciągle boryka się ze zdrowiem koszykarek. Przed środowym meczem z Lotosem Gdynia wszystkie zawodniczki z pierwszej piątki miały dolegliwości. Nie zagrały wtedy Agnieszka Jaroszewicz i Hollie Merideth, ale na Słowacji powinny już dołączyć do drużyny.

Prezes rybnickiego klubu Adam Greczyło i trener Orczyk zrobili nietęgie miny, pytani o nagrodę od organizatorów ligi CEWL za ewentualne zajęcie pierwszego miejsca. - Chyba nawet w Eurolidze nie ma żadnych gratyfikacji finansowych. Pieniądze nie są ważne. Jedziemy tam po puchar! - zapowiedział szkoleniowiec, a Edyta Błasz-czak dodała: - Jeśli już udało się tak daleko dojść, to teraz chcemy wygrać na Słowacji!