MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Porażka z liderem

Marcin Kasprzyk
MKKS Rybnik przegrał z CKS-em Czeladź 90:98 Fot. DZ
MKKS Rybnik przegrał z CKS-em Czeladź 90:98 Fot. DZ
Koszykarze MKKS-u Rybnik przegrali wyjazdowy pojedynek z CKS-em Czeladź, liderem drugiej ligi 98:90 (21:16, 26:31, 15:12, 36:31). Choć nasz zespół poniósł porażkę, jego postawa zasługuje na pochwałę.

Koszykarze MKKS-u Rybnik przegrali wyjazdowy pojedynek z CKS-em Czeladź, liderem drugiej ligi 98:90 (21:16, 26:31, 15:12, 36:31). Choć nasz zespół poniósł porażkę, jego postawa zasługuje na pochwałę. Rybniczanie w wielu momentach gry prowadzili nad liderem, a przecież trzeba pamiętać, że MKKS to drugoligowy beniaminek, który dopiero zdobywa doświadczenie w tej klasie rozgrywkowej.

Respekt dla mistrzów

Po wyjściu na parkiet widać było, że rybniczanie z dużym respektem podeszli do pojedynku z bardziej doświadczonymi rywalami. Gospodarze wykorzystali tę niepewność i szybko objęli prowadzenie. Na szczęście po kilku minutach koszykarze MKKS-u zaczęli skuteczniej punktować. Wynik był bliski remisu. Bardzo dobra gra Łukasza Bąka z Czeladzi sprawiła, że gospodarze znów odskoczyli na kilka punktów. W drugiej potyczce to rybniczanie byli górą. Szybko doprowadzili do remisu, a już po chwili wywalczyli przewagę. Skutecznie grał m.in. Maciek Kuna.

Wyrównana walka

Jeszcze przed końcem pierwszej połowy rybniczanie prowadzili kilkoma punktami. Niestety, po akcji Łukasza Bąka na tablicy wyników znów pojawił się remis. Trzecie starcie rozpoczęło się od ataków rybniczan, którzy zdobyli przewagę. Gospodarze ze wszystkich sił starali się odrobić straty. Ostatecznie CKS Czeladź schodziła na przerwę przed ostatnią kwartą prowadząc 62:59. W decydującej rozgrywce długo trwała wyrównana walka, jednak pod koniec gospodarze rzucili się do ataku i ostatecznie wygrali całe spotkanie.

A pieniędzy wciąż brak

MKKS Rybnik zajmuje obecnie 9 miejsce w tabeli z 10 punktami na koncie.
Prowadząca w tabeli Czeladź ma 13 punktów. Choć naszej drużynie w rozgrywkach wiedzie się całkiem nieźle, MKKS niestety wciąż boryka się ze sporymi kłopotami finansowymi.
Piotr Majza, prezes klubu przyznaje, że z pieniędzmi nie jest najlepiej, ale dodaje, że ten sezon uda się przetrwać. - Jest oczywiste, że koniec roku to nie jest najlepszy moment na pozyskiwanie sponsorów i szukanie pieniędzy. Cieszy mnie jednak, że dostaję poważne sygnały od kilku zainteresowanych firm. Jest nadzieja, że po 1 stycznia wesprą nasz klub - mówi Piotr Majza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto