Ani Rybnik, ani Jastrzębie nie kwapią się z wyłożeniem 40 mln złotych, aby przywrócić trasę po torach Jastrzębskiej Spółki Kolejowej. Ale nie wszystko - przynajmniej teoretycznie - stracone. Kilka dni temu pojawiła się jednak szansa, że Jastrzębie znów podejmie rozmowy na ten temat.
- Zgłosili się do nas inwestorzy z Kolei Śląskich i Górnośląskiej Agencji Promocji Przedsiębiorczości, którzy chcą stworzyć linię kolejową na tej trasie. Musimy teraz skalkulować, czy będzie to opłacalne - przyznał w rozmowie z nami Marian Janecki, prezydent Jastrzębia.
- Podejmiemy się tej inicjatywy jedynie, jeśli podróż będzie trwała krócej niż połączenie autobusowe na tej trasie, a za bilet zapłacimy tyle samo lub mniej - zastrzega prezydent.
Jastrzębianie do Rybnika mogą dojechać jedynie autobusem, który kursuje przez Wodzisław. Podróż trwa prawie godzinę. Pokonanie pociągiem tej samej odległości (gdyby linia prowadziła przez Jastrzębie, Szeroką, Borynię, Jankowice i Bogu-szowice do Rybnika) zajęłoby zaledwie pół godziny.
- Od początku mówiliśmy o plusach tego połączenia. Cały czas jesteśmy gotowi na współpracę z samorządem i udostępnienie torów - przyznał Bronisław Borski, prezes JSK, który zdziwił się, że do innych kolejowych inwestycji miasto jest bardziej optymistycznie nastawione.
Bo władze Jastrzębia starają się o 50 mln zł dofinansowania na przywrócenie kolei w mieście wraz z uruchomieniem linii do Katowic.
- To nierealne, żeby za taką kwotę udało się coś zdziałać. Tu potrzebne są o wiele większe nakłady - studzi zapędy urzędników prezes Borski. Ale w magistracie liczą, że się uda.
O przywrócenie pociągów walczą również w Żorach i Szczekocinach
Żory - mieszkańcy Żor domagają się m.in. przywrócenia połączeń kolejowych na trasie Żory-Pszczyna, które zostały zlikwidowane 1 marca tego roku. Zmiany zaserwował podróżnym marszałek województwa, który z powodu ograniczonych środków finansowych, zmusił do cięć Spółkę Przewozy Regionalne.
Dzisiaj z Żor mamy kilka połączeń, m.in. z Rybnikiem, a w wakacje ze Świnoujściem, mimo że od końca 2009 r. nie działa tu kasa biletowa i nie ma rozkładu pociągów.
Szczekociny - od 2010 roku mieszkańcy Szczekocin walczą o przetrwanie przystanku kolejowego.
Rozpoczęli nawet akcję na Facebooku, zachęcając mieszkańców do podejmowania wspólnych działań. W sprawie chodzi przede wszystkim o to, że od 10 lat na przystanku nie zatrzymują się pociągi, na domiar złego w okolicy pojawił się inwestor, który wyburzył peron. Nadal jednak nie jest wykluczone, że pociągi będą się tu zatrzymywać. Potrzebny jest inwestor.
* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:
*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?