Dzwon w Leszczynach wróci na swoje miejsce. Niemcy oddadzą "Marię"
Dawny kościółek w Leszczynach
Dzwon o którego zwrot upomnieli się mieszkańcy Leszczyn jest jednym z dwóch odlanych w XVII wieku. W Leszczynach służył mieszkańcom przez 325 lat. - Pierwszym z dzwonów był odlany w 1617 roku w Ołomuńcu przez Adama Schrauba dzwon „Maria”, drugim dzwon z 1816 roku „Jerzy” – odlany przez Franza Stancke w Opawie. Obydwa wielu pokoleniom mieszkańcom Leszczyn i okolicznych miejscowości obwieszczały o ważnych wydarzeniach. Już w czasie I wojny światowej miały zostać zarekwirowane. Uchronił je od zagłady mieszkający wówczas „za wodą”, czyli w rejonie dzisiejszej ulicy Powstańców gospodarz Wallach, który zakopał je na polu, w ziemi. Po wojnie dzwony wróciły na swoje miejsce – mówi Krzysztof Kluczniok. Drugiej wojny światowej już jednak nie przetrwały. Po młodszym –„Jerzym” ślad zaginął. Prawdopodobnie jako mniej cenny został przetopiony na armaty. Wzmiankę o „Marii” jeden z mieszkańców gminy przypadkowo odkrył w internecie.