MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Droga zamiast lasu

Marcin Kasprzyk
Nadleśniczy Janusz Fidyk: – Musieliśmy uznać racje ekonomiczne. Agnieszka Materna
Nadleśniczy Janusz Fidyk: – Musieliśmy uznać racje ekonomiczne. Agnieszka Materna
Dęby, sosny, ścieżki rowerowe i spacerowe. Miejsce wypoczynku mieszkańców Rybnika zniknie. W okolicy rzeki Rudy i ul. Wielopolskiej będzie biegł fragment obwodnicy. Nadleśnictwo Rybnik opiniowało ten pomysł.

Dęby, sosny, ścieżki rowerowe i spacerowe. Miejsce wypoczynku mieszkańców Rybnika zniknie. W okolicy rzeki Rudy i ul. Wielopolskiej będzie biegł fragment obwodnicy.

Nadleśnictwo Rybnik opiniowało ten pomysł. — Nasza opinia była negatywna. Musieliśmy jednak uznać racje gospodarcze — mówi Janusz Fidyk, rybnicki nadleśniczy. — Wycięcie każdego drzewa ma wpływ na środowisko, fachowcy od komunikacji powiedzieli nam jednak, że nie ma innego rozwiązania — dodaje Janina Kuczera, zastępczyni nadleśniczego.


Ścieżki rowerowe

Las w okolicy ul. Wielopolskiej i rzeki Rudy nazywany jest przez wielu parkiem. Praktycznie o każdej porze można spotkać tam spacerowiczów z pieskami. Okolicę przecinają ścieżki rowerowe. Zgodnie z planem władz miasta w przyszłości ma tędy przebiegać fragment obwodnicy łączący dwie drogi. Wielu mieszkańców tej okolicy jeszcze o tym nie wie.

— Co pan mówi, wyciąć! Szkoda, przecież dzięki tym drzewom mamy tu jeszcze czyste powietrze. Co nam zostanie? Tylko te samochody — mówi Renata Szymura, mieszkanka okolicy, którą spotkaliśmy na spacerze.


Obrzuceni kamieniami

— Ludzie bardzo lubią to miejsce. Nawet my z dużą ostrożnością prowadzimy tu pielęgnację, żeby nikt nie posądził nas o niszczenie lasu — mówi Janusz Fidyk.
Kilka lat temu trzeba było wyciąć tu kilka drzew, bo były przejrzałe. Gdy pilarze weszli na teren zostali obrzuceni kamieniami. Teraz zniknie tu kilkanaście hektarów lasu — dodaje nadleśniczy. Niedawno Nadleśnictwo zostało poproszone o zaopiniowanie wniosku w tej sprawie. Opinia wpływu wyłączenia gruntów leśnych pod drogę, którą wysłano do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych była negatywna. — Musieliśmy jednak uznać racje gospodarcze. Drogi stanowią rozwiązanie strategiczne — dodaje Janina Kuczera.

Szkoda tych drzew

W rybnickim Nadleśnictwie zastanawiano się czy drogi nie można przeprowadzić w innym miejscu na terenie nieużytków. Okazało się, że tam byłaby bardziej uciążliwa. — Z determinacją broniliśmy tego lasu, ale poinformowano nas, że nie ma innego wyjścia. Lasów w Polsce przybywa, ale w tej okolicy nie będzie go więcej już nigdy, dlatego nam go szkoda — dodaje Fidyk.

— Czasem trzeba podejmować trudne decyzje, bo inaczej nic nie dałoby się wybudować. Jesteśmy jeszcze na etapie uzgodnień — mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika. — Miasto musi posiadać kręgosłup komunikacyjny, bo w przeciwnym razie jest martwe — dodaje Michał Śmigielski, szef Rady Miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto