Dęby, sosny, ścieżki rowerowe i spacerowe. Miejsce wypoczynku mieszkańców Rybnika zniknie. W okolicy rzeki Rudy i ul. Wielopolskiej będzie biegł fragment obwodnicy.
Nadleśnictwo Rybnik opiniowało ten pomysł. — Nasza opinia była negatywna. Musieliśmy jednak uznać racje gospodarcze — mówi Janusz Fidyk, rybnicki nadleśniczy. — Wycięcie każdego drzewa ma wpływ na środowisko, fachowcy od komunikacji powiedzieli nam jednak, że nie ma innego rozwiązania — dodaje Janina Kuczera, zastępczyni nadleśniczego.
Ścieżki rowerowe
Las w okolicy ul. Wielopolskiej i rzeki Rudy nazywany jest przez wielu parkiem. Praktycznie o każdej porze można spotkać tam spacerowiczów z pieskami. Okolicę przecinają ścieżki rowerowe. Zgodnie z planem władz miasta w przyszłości ma tędy przebiegać fragment obwodnicy łączący dwie drogi. Wielu mieszkańców tej okolicy jeszcze o tym nie wie.
— Co pan mówi, wyciąć! Szkoda, przecież dzięki tym drzewom mamy tu jeszcze czyste powietrze. Co nam zostanie? Tylko te samochody — mówi Renata Szymura, mieszkanka okolicy, którą spotkaliśmy na spacerze.
Obrzuceni kamieniami
— Ludzie bardzo lubią to miejsce. Nawet my z dużą ostrożnością prowadzimy tu pielęgnację, żeby nikt nie posądził nas o niszczenie lasu — mówi Janusz Fidyk.
Kilka lat temu trzeba było wyciąć tu kilka drzew, bo były przejrzałe. Gdy pilarze weszli na teren zostali obrzuceni kamieniami. Teraz zniknie tu kilkanaście hektarów lasu — dodaje nadleśniczy. Niedawno Nadleśnictwo zostało poproszone o zaopiniowanie wniosku w tej sprawie. Opinia wpływu wyłączenia gruntów leśnych pod drogę, którą wysłano do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych była negatywna. — Musieliśmy jednak uznać racje gospodarcze. Drogi stanowią rozwiązanie strategiczne — dodaje Janina Kuczera.
Szkoda tych drzew
W rybnickim Nadleśnictwie zastanawiano się czy drogi nie można przeprowadzić w innym miejscu na terenie nieużytków. Okazało się, że tam byłaby bardziej uciążliwa. — Z determinacją broniliśmy tego lasu, ale poinformowano nas, że nie ma innego wyjścia. Lasów w Polsce przybywa, ale w tej okolicy nie będzie go więcej już nigdy, dlatego nam go szkoda — dodaje Fidyk.
— Czasem trzeba podejmować trudne decyzje, bo inaczej nic nie dałoby się wybudować. Jesteśmy jeszcze na etapie uzgodnień — mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika. — Miasto musi posiadać kręgosłup komunikacyjny, bo w przeciwnym razie jest martwe — dodaje Michał Śmigielski, szef Rady Miasta.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?