Po piątkowym meczu "rekinów" z GKM-em Grudziądz zespół RKM-u nie miał zaplanowanych na weekend drużynowych pojedynków. Kilku zawodników brało natomiast udział w imprezach indywidualnych. Rafał Szombierski i Łukasz Romanek wyjechali do Zielonej Góry na półfinał indywidualnych mistrzostw świata juniorów. Niestety, obaj rybniczanie nie awansowali do turnieju finałowego. Łukasz Romanek, który wciąż odczuwa skutki groźnej kontuzji, wystartował już w drugim biegu. Na mecie pojawił się trzeci za Łukaszem Jankowskim i Brytyjczykiem Dawidem Howem. Po tym wyścigu Romanek zgłosił się do lekarza i powiedział, że źle się czuje. Junior "rekinów" nie kontynuował już jazdy.
- Łukasz jeszcze nie odzyskał sił po wypadku, któremu uległ miesiąc temu na torze Unii Leszno. Prawdopodobnie będzie mu potrzebny dłuższy odpoczynek - mówi Jan Grabowski, trener RKM-u. Szkoleniowiec "rekinów" uważa, że problemy młodego żużlowca z powrotem na tor mają raczej podłoże psychiczne. Po takich wypadkach wielu zawodników boi się walki. Szczególnie w pierwszych startach po kontuzji.
- Ta blokada w pewnym momencie zniknie. Z tego, co wiem, Łukasz Romanek przejdzie niebawem dodatkowe badania lekarskie i wtedy zdecyduje, kiedy pojawi się na torze. Na pewne nie będziemy na niego naciskali - dodaje Jan Grabowski.
Start Rafała Szombierskiego w Zielonej Górze również nie przyniósł mu awansu do finału mistrzostw świata. Zajął on ostatecznie 13 miejsce. Pierwszy na mecie pojawił się tylko raz. W sumie uzbierał 4 punkty.
Turniej w Zielonej Górze wygrał Czech Lukas Dryml. Drugi był Szwed Freddie Eriksson, a trzeci Rafał Kurmański. Krzysztof Kasprzak zajął czwarte miejsce, a Łukasz Jankowski siódme. Sebastian Smoter był dziesiąty.
W niedzielę czterech zawodników z Rybnika brało też udział w turnieju, który rozegrano z okazji 80-lecia istnienia klubu sportowego Wanda w Krakowie. Pierwsze miejsce w tej słabo obsadzonej imprezie wywalczył Adam Pawliczek. "Rekin" wygrał cztery z pięciu biegów. Drugie miejsce również przypadło reprezentantowi RKM-u Zbigniewowi Czerwińskiemu. Łukasz Szmid był ósmy, a Konrad Ryszka piętnasty.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?