Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morskie wspomnienia

WOJCIECH SZNER
Symboliczne wciągnięcie flagi na maszt.  WOJCIECH SZNER
Symboliczne wciągnięcie flagi na maszt. WOJCIECH SZNER
Na przełomie sierpnia i września odbyła się harcerska wyprawa żeglarska "Bałtyk-Morze Północne-Atlantyk 2001". Jej pomysłodawcą i inicjatorem był hm. Eugeniusz Wróbel, kapitan żeglugi wielkiej.

Na przełomie sierpnia i września odbyła się harcerska wyprawa żeglarska "Bałtyk-Morze Północne-Atlantyk 2001". Jej pomysłodawcą i inicjatorem był hm. Eugeniusz Wróbel, kapitan żeglugi wielkiej. Współorganizatorem przedsięwzięcia była Fundacja na Dobro Harcerstwa Górnośląskiego.

W sobotę uczestnicy rejsu (byli wśród nich członkowie kręgu instruktorskiego 6 Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej z Rybnika) oraz ich przyjaciele i sponsorzy spotkali się w Harcerskim Ośrodku Wodnym w Wiśle Wielkiej koło Pszczyny. Było to spotkanie noworoczne, ale rozmawiano głównie o letniej przygodzie.

- Wyprawa składała się z trzech etapów. W każdym uczestniczyło 10 harcerzy z różnych środowisk. Byli to głównie instruktorzy. Celem wyprawy było podniesienie kwalifikacji żeglarskich, sprawdzenie się w trudnych warunkach, a także integracja środowisk harcerskich - mówi hm. Maria Wróbel, sternik jachtowy.

W rejsie po morzu Bałtyckim i Północnym wzięli udział harcerze z Rybnika, Katowic, Gliwic, Żor, Chorzowa, a nawet z Czeskiego Cieszyna. Największym wyzwaniem było Morze Północne, bardzo trudne pod względem nawigacyjnym i meteorologicznym. Harcerze pomyślnie przebrnęli przez tę ciężką próbę, chociaż, jak mówili, momentami było ciężko. Wiatr, którego siła sięgała 8 stopni w skali Beauforta, wysoka fala i przenikliwy ziąb to tylko niektóre z "atrakcji", które towarzyszyły żeglarzom. Dla prawdziwych wilków morskich ma to jednak niepowtarzalny urok.

W czasie sobotniego spotkania harcerze wręczyli pamiątkowe tablice i pisemne podziękowania patronom honorowym i sponsorom, dzięki którym wyprawa doszła do skutku. Gościem honorowym był marszałek województwa śląskiego Jan Olbrycht, który jest zapalonym wodniakiem i posiada stopień żeglarza.
- Marszałkiem się bywa, harcerzem się jest przez całe życie. Będziemy się starali, aby żagle ponownie wróciły do Wisły Wielkiej, gdzie jest tyle dobrej tradycji - zapewniał marszałek Olbrycht.

Spotkanie było również okazją do podsumowania wyprawy i przypomnienia jej najciekawszych fragmentów uwiecznionych na taśmie wideo i zdjęciach. W tym roku harcerze planują odbyć kolejny rejs szkoleniowy. Tym razem popłyną flagowym żaglowcem "Zawisza Czarny". W wyprawie wezmą udział instruktorzy ze Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, wodniacy oraz harcerze "lądowi" z Polski, Czech i Litwy. Już teraz życzymy im pomyślnych wiatrów i stopy wody pod kilem.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto