Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik: korupcja w szpitalu. Były dyrektor oskarżony AKT OSKARŻENIA

Jacek Bombor
Akt oskarżenia przeciwko Romanowi G. trafił do sądu, nie wyznaczono daty pierwszej rozprawy
Akt oskarżenia przeciwko Romanowi G. trafił do sądu, nie wyznaczono daty pierwszej rozprawy arc.
Były dyrektor rybnickiego szpitala, Roman G., stanie przed sądem – jest oskarżony o przyjęcie łapówki od amerykańskiego koncernu medycznego S. w wysokości ponad 26 tysięcy złotych, który dostarczał do szpitala m.in. protezy. Na koszt firmy miał jechać z żoną na ekskluzywną wycieczkę po Ameryce Południowej.

Były dyrektor rybnickiego szpitala, Roman G., stanie przed sądem – jest oskarżony o przyjęcie łapówki od amerykańskiego koncernu medycznego S. w wysokości ponad 26 tysięcy złotych, który dostarczał do szpitala m.in. protezy. Na koszt firmy miał jechać z żoną na ekskluzywną wycieczkę po Ameryce Południowej.

- W lutym 2005 roku Roman G. odbył wycieczkę do Ameryki Południowej, odwiedził m.in. Paragwaj, Urugwaj, Brazylię, Argentynę. Oficjalnie miał to być wyjazd szkoleniowy. G. twierdził, że zapłacił za niego sam, ale ustaliliśmy, że przelewy poszły za pośrednictwem biur podróży z firmy S. – wyjaśnia prokurator Tomasz Tadla z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

Za próbę ukrycia, kto faktycznie za wycieczkę zapłacił, oskarżono także pracownicę biura turystycznego, która poświadczała nieprawdę na fakturach, przyznała się do winy. To Katarzyna R. W śledztwie ustalono, że na tą samą wycieczkę z panem G. pojechał ówczesny dyrektor ds. ekonomicznych szpitala z żoną.
- Jednak jego nazwisko nie występuje w dokumentach, więc nie ma zarzutów. Ten dyrektor był później członkiem komisji przetargowej, a firma S. kilka przetargów w rybnickim szpitalu wygrała – dodaje prokurator Tadla.

G. od początku nie przyznaje się do winy zapewniając, że za wyjazd zapłacił sam. Grozi mu do 8 lat więzienia. Sprawa to część olbrzymiego śledztwa, w którym przewija się kilkanaście nazwisk na wysokich stanowiskach w śląskiej służbie zdrowia - ale nie tylko - i firmie S. Wcześniej udało już się oskarżyć w tym samym śledztwie byłą dyrektorkę szpitala w Łodzi, dyrektora finansowego firmy S. i jej głównej księgowej.

Co ciekawe, Roman G. jest już oskarżony w podobnym procesie, który toczy się przed sądem okręgowym w Katowicach, a który obejmuje 18 nazwisk. Tam lekarze brali łapówki od innego giganta przemysłu medycznego, firmy P. - Oskarżyliśmy Romana G. o przyjęcie trzech łapówek, gdy był zastępcą dyrektora ds. medycznych w szpitalu w Raciborzu i odpowiadał za zakupy sprzętu medycznego – wyjaśnia prokurator Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.

G. w zamian za łapówki umieszczał w istotnych warunkach zamówienia takie parametry, aby z góry było wiadomo, że zakupiony może być tylko sprzęt firmy P. W 2001 roku szpital dyrektor miał przyjąć 20 tysięcy marek niemieckich, by szpital kupił mammograf. 20 tysięcy złotych przyjął w ostatnim kwartale 2002 – chodziło o aparat RTG. Miał jeszcze przyjąć 65 tysięcy złotych, gdy firma instalowała rok później kolejny aparat RTG do zdjęć kostno-płucnych. - G. nie przyznaje się do winy, ale osoby wręczające łapówki ten fakt potwierdziły, zostały nawet skazane – wyjaśnia prokurator Grzeszczyk.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto