“Poziom znieczulicy społecznej jest nie do przyjęcia, a filmowanie palącego się dziecka celem umieszczenia filmu w internecie zamiast udzielenia mu pomocy - jest działaniem z niskich pobudek zasługujących na szczególne potępienie. Wnoszę o ściganie i ukarania wszystkich “youtuberów” obecnych w miejscu zdarzenia, których tożsamość uda się ustalić” - napisał do prokuratury mieszkaniec Rybnika, zawiadamiając o popełnieniu przestępstwa przez ludzi, którzy obserwowali i nagrywali telefonami pożar samochodu w Boguszowicach, zamiast pomagać 3-letniemu dziecku, które zostało poparzone.
- Rzeczywiście zawiadomienie złożono mailem. Natomiast tak, czy inaczej ta okoliczność byłaby przez nas z urzędu weryfikowana jako jeden z elementów postępowania. To też będzie przedmiotem oceny prawno-karnej - tłumaczy Rafał Łazarczyk, zastępca prokuratora rejonowego z Rybnika.
Dodaje, że nie oznacza to jednocześnie, że ktoś automatycznie usłyszy zarzuty, bo trzeba ustalić czy w ogóle doszło do znamion przestępstwa.
Przypomnijmy na miejscu szybko pojawili się funkcjonariusze policji, którzy natychmiast udzielali pomocy dziecku i ojcu, który wyciągnął syna z płomieni.
- Jeżeli sytuacja tak wyglądała, że były na miejscu organy powołane do zajmowania się takiemi rzeczami, to trudno komukolwiek czynić zarzut. Podobnie, jeżeli udzielenie pomocy mogłoby narazić osoby bezpośrednio na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to z mocy prawa te osoby przestępstwa się nie dopuszczają - mówi Łazarczyk. - Musimy przeanalizować nagrania, od kiedy były realizowane, na jakim etapie zdarzenia - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?