Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Związkowcy nie chcą szefowej

Jacek Bombor
Elżbieta Rybak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników ZUS w Rybniku.
Elżbieta Rybak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników ZUS w Rybniku.
Gorąco jest w rybnickim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dotarliśmy do alarmujących pism związkowców, którzy informują centralę w Warszawie o "dyktatorskich metodach i zastraszaniu pracowników przez ...

Gorąco jest w rybnickim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dotarliśmy do alarmujących pism związkowców, którzy informują centralę w Warszawie o "dyktatorskich metodach i zastraszaniu pracowników przez kierownictwo", oskarżają o przymykanie oczu na fikcyjne zatrudnienie inspektora w dziale dochodów.

Od dwóch tygodni w ZUS w całej Polsce trwa prawdziwe trzęsienie ziemi. Z końcem listopada nowy prezes zakładu, Sylwester Rypiński, wyrzucił z pracy 14 z 16 dyrektorów wojewódzkich oddziałów z największych miast. Uzasadnił to konfliktem ze związkowcami z OPZZ, którzy mieli składać skargi na dyrektorów.

Na Śląsku posadę straciła też Lidia Kopka, która wcześniej, od 1998 roku do września 2006, była szefową w rybnickim oddziale ZUS. Po listopadowej utracie stołka dyrektora wojewódzkiego, w Rybniku pojawiła się plotka, jakoby Kopka miała wrócić na "stare śmieci". Tego jak ognia bali się pracownicy w Rybniku.

Udało nam się dotrzeć do pisma, jakie 4 grudnia w imieniu pracowników do centrali ZUS w Warszawie wysłały trzy związki zawodowe działające w rybnickim ZUS. Związkowcy wyrazili kategoryczny sprzeciw.

"Metody i procedury zarządzania, jakimi załoga ZUS Rybnik była raczona przez byłe kierownictwo przez kilka lat, to metody dyktatorskie, wprowadzające niepokój i strach o stanowisko pracy. Metody te doprowadziły do masowych chorób (depresje) oraz zwolnień - napisali szefowie Związku Zawodowego Pracowników ZUS, ZZ Inspektorów Kontroli ZUS i "Solidarności".

Przy okazji wspomniano, że Rybnik jest liderem w byłych lub toczących się sprawach o mobbing lub nieuzasadnione zwolnienia. Związkowcy wyrazili chęć spotkania z prezesem w celu przedstawienia dowodów.

- Potwierdzam, mamy podpisy kilkuset pracowników, którzy nie chcą pracować pod rządami Lidii Kopki. Nie możemy ujawniać listy, bo ludzie boją się o swoje miejsca pracy. Pamiętają, że harowali jak woły, z nadgodzinami %07 - mówi Elżbieta Rybak, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników ZUS.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że 6 grudnia związkowcy złożyli na policję doniesienie na byłą dyrektor, w sprawie zatrudniania przez kilka lat tajemniczej inspektor z Krakowa. Nadkomisarz Aleksandra Nowara wyjaśnia, że w komendzie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. - Chodzi o inspektor z wydziału dochodów, która miała być fikcyjnie zatrudniana z przerwami w latach 2004-2005. Postępowanie ma wyjaśnić, czy nie doszło do fałszowania wewnętrznej dokumentacji - wyjaśnia Nowara. W najbliższych dniach kierownictwo ZUS ma dostać wezwania na przesłuchania.

Informacja w tej sprawie dotarła również do Warszawy. Tymczasem kilka dni po złożeniu doniesienia, 10 grudnia, Lidia Kopka wróciła na stanowisko szefowej ZUS w Rybniku.

Dlaczego wcześniej związkowcy nie złożyli doniesienia o fikcyjnym zatrudnieniu?

- Do tej pory tylko o tym plotkowano, ale zdobyliśmy wreszcie dowody. Wspomniana inspektor miesięcznie zarabiała ponad 3800 złotych - wyjaśnia Elżbieta Rybak. I dodaje: - Zamierzamy nadal protestować. W grę wchodziła nawet uliczna demonstracja, ale dziewczyny są zbyt wystraszone, by do tego doszło. Pozostaje nam słanie w ich imieniu pism do warszawskiej centrali. Teraz żądamy przeprowadzenia referendum w sprawie podjęcia decyzji o pozostawieniu dyrektor na stanowisku. Dziwi nas, że centrala na te sygnały na razie nie reaguje.

Lidia Kopka nie chciała odnosić się do zarzutów i ustami swojej rzecznik odesłała nas do centrali. Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZUS w Warszawie poinformował nas, że prezes Rypiński zareagował na pismo związkowców i polecił przeprowadzenie "postępowania wyjaśniającego dotyczącego zgłoszonych zarzutów".

Nie było skarg

Jacek Dziekan,
rzecznik prasowy ZUS w Warszawie:

Wcześniej do centrali zakładu nie wpływały żadne skargi od pracowników na metody kierowania rybnickim oddziałem przez panią Lidię Kopkę. Poszanowanie godności pracownika w miejscu pracy oraz przeciwdziałanie mobbingowi należy do podstawowych obowiązków pracodawcy. W celu promowania tej polityki - m.in. w oddziale w Rybniku, były prowadzone dla kadry kierowniczej szkolenia dotyczące tej problematyki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto