Ostatnio kopalni "Rydułtowy" nie omijają niestety dramaty. Sobotniego ranka pod ziemią wydarzył się wypadek, w wyniku którego zginął człowiek. Do tragedii doszło na poziomie 600 metrów, gdzie zderzyły się ze sobą dwa elektrowozy. Jeden z nich przewrócił się przygniatając maszynistę do obudowy chodnika. 35-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Zmarły górnik miał żonę i dwoje dzieci. W kilka godzin po wypadku nikt nie był jeszcze w stanie odpowiedzieć reporterowi "DZ", kto ponosi odpowiedzialność za tę tragedię. Jej przyczyny wyjaśni Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
Maszynista elektrowozu jest już dwudziestą osobą, która zginęła w tym roku w polskich kopalniach węgla kamiennego. Aż szesnaście śmiertelnych wypadków miało miejsce w naszym regionie. W kopalni "Rydułtowy" w ciągu sześciu miesięcy tego roku zginęło już czterech ludzi. Przypomnijmy, iż w marcu tego roku doszło w tym zakładzie do zapalenia się metanu. W wyniku wypadku poparzonych zostało dziesięciu pracowników. Trzech z nich zmarło w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń.
Najwięcej, bo aż dziesięć, osób straciło życie w wyniku zapalenia się pyłu węglowego w kopalni "Jas-Mos" w Jastrzębiu Zdroju. Do zdarzenia doszło na początku lutego. Dwie osoby zginęły tego roku w radlińskiej kopalni "Marcel".
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?