Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z pistoletem jak z kobietą

Tomasz Siemieniec
Policjant każdą wolną chwilę spędza na strzelnicy.
Policjant każdą wolną chwilę spędza na strzelnicy.
Instruktor wyszkolenia strzeleckiego w rybnickiej komendzie, Mirosław Krzysztopik, jest najlepiej strzelającym policjantem na Śląsku. Choć w zawodach o puchar wojewódzkiego komendanta policji w katowicach startowało ...

Instruktor wyszkolenia strzeleckiego w rybnickiej komendzie, Mirosław Krzysztopik, jest najlepiej strzelającym policjantem na Śląsku.
Choć w zawodach o puchar wojewódzkiego komendanta policji w katowicach startowało ponad stu policjantów, najwięcej punktów wystrzelał aspirant Mirosław Krysztopik. - Każdy ma w życiu swoje pięć minut. Teraz padło na mnie - mówi skromnie o swoim sukcesie.

Swoją przygodę z bronią rozpoczął wstępując do policji w 1990 roku. Od samego początku zajmował się szkoleniem kolegów. W okolicy nie ma policjanta i cywila, który odważyłby się powiedzieć, że wie więcej o strzelaniu i o broni. - W tej dziedzinie jest niekwestionowanym autorytetem. Co Mirek powie, jest święte - mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej policji.

Zdaniem rybnickiego snajpera, receptą na dobre strzelanie jest trening, celne oko i pewna ręka. Ale to nie wszystko. - Z pistoletem trzeba postępować jak z kobietą. Trzeba mocno i równo trzymać, a jednocześnie być delikatnym - śmieje się Krysztopik.

Strzelec wie co mówi, bo życie dzieli z trzema kobietami, żoną i dwiema córkami, które również dobrze strzelają. - Dziewczyny dały się namówić na kilka strzelań. Niestety mimo że świetnie wypadły, nie chcą dzielić mojej pasji. Tak to już jest z kobietami - mówi policjant. Mirosław Krysztopik w ciągu prawie dwudziestu lat miał okazję strzelać z wielu rodzajów broni. Obecnie jego służbową bronią jest Walther z 2001 roku, wcześniej strzelał z wysłużonych P-64 i P-83. Prywatnie jest uzbrojony z czeską Cz-kę 75. - Marzy mi się jednak Hekler and Koch, to taki mercedes wśród pistoletów. Niestety na jego zakup przyjdzie mi jeszcze poczekać, bo jest za drogi na kieszeń policjanta - mówi Mirosław Krysztopik.

Jego koledzy uśmiechają się pod nosem i mówią, żeby zajrzeć do pokoju instruktora. - Niejeden z nas chciałby pochwalić się taką kolekcją pucharów - mówi nadkom. Aleksandra Nowara. "Ustrzelony" puchar komendanta wojewódzkiego stanie na szafce obok kilkudziesięciu innych, które Mirosław Krysztopik zdobył na strzelnicach w różnych zakątkach świata. - Trochę się tego uzbierało, przez te prawie dwadzieścia lat, odkąd strzelam - mówi Krysztopik. Wśród trofeów są puchary zdobyte w Niemczech, Austrii i Estonii. - Ten ostatni zdobyłem jako pierwszy obcokrajowiec strzelający na estońskich zawodach - opowiada. W wolnym czasie policjant bierze udział we wszystkich zawodach strzeleckich w kraju i Europie. Niestety są jednak chwile, kiedy służba jest ważniejsza od pasji.

- W zeszłym roku przez siedem miesięcy byłem na misji w Kosowie i musiałem odpocząć od strzelania - mówi policjant.

Oczywiście już kilka dni po powrocie pojechał na pierwsze nadarzające się zawody, z których również przywiózł okazały puchar.

Cztery wiadra amunicji

W ciągu prawie dwudziestu lat Aspirant Mirosław Krysztopik wystrzelał kilkadziesiąt skrzynek amunicji. W jednej mieści się 2560 naboi. Jak mówi, na zebranie pocisków i łusek, które wyleciały z jego pistoletu, potrzebne by były z cztery wiadra. W ciągu prawie dwudziestu lat służby nigdy nie oddał strzału podczas interwencji. Raz w życiu wyciągnął pistolet z kabury, ale na szczęście nie musiał go używać. - Każdy policjant musi dążyć do tego, aby rozwiązać problem bez użycia broni. Skorzystanie z pistoletu to naprawdę ostateczność - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto