Wypadek paralotni w Rybniku
Według informacji policji oraz Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach mężczyzna jest doświadczonym pilotem paralotni; ma w dorobku kilkaset lotów. Wielokrotnie też lądował w tym miejscu - w okolicy ulicy Rajskiej w Boguszowicach - dzielnicy Rybnika.
Do wypadku doszło w niedzielę po południu. Poszkodowany w poważnym stanie został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Okoliczności wypadku wyjaśniają eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Koło 21.30 mężczyzna zmarł.
- Jeszcze rano rozmawialiśmy na Skype. Leszek prawdopodobnie źle oszacował warunki pogodowe. Na jego osiedlu w Boguszowicach, w niecce z której startował mogło wydawać się, że nie wieje. Jak jest naprawdę na pewno przekonał się dopiero, gdy wzbił się w powietrze - mówi Andrzej Adamek, instruktor latania. Dodaje, że Leszek W. pomagał mu w szkole latania od trzech lat. - Był kierownikiem wyciągarki. Robił nam stronę internetową. Wszyscy mówili do niego admin - mówi Andrzej Adamek.
To kolejny w tym roku poważny podobny wypadek w Rybniku. Na początku sierpnia w wypadku podobnej maszyny w pobliżu lotniska rybnickiego aeroklubu zginęły dwie osoby: pilot i pasażer, w wieku 52 i 47 lat. Motolotnia spadła wówczas do lasu z wysokości około 100 metrów. Późniejsze postępowanie wykazało błędy m.in. w przygotowaniu lotu.
Więcej o wypadku paralotni przeczytasz w jutrzejszym wydaniu Dziennika Zachodniego.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?