Wybuch gazu i pożar w Rybniku. Co z ewakuowanymi mieszkańcami bloku przy ulicy Chrobrego?
Po wybuchu gazu przy ulicy Chrobrego w Rybniku na miejscu nadal pracują służby. Jedyna droga prowadząca do budynku jest oklejona policyjną taśmą. Z daleka przed blokiem można zauważyć śledczych. Kilkadziesiąt metrów od miejsca wybuchu wciąż czuć zapach spalenizny. Przed nadpalonym blokiem widać też spalony dobytek mieszkańców.
- Obecnie śledczy ustalają dokładne okoliczności zdarzenia oraz przyczynę wybuchu gazu, która będzie znana po przeprowadzeniu niezbędnych ekspertyz. Jeszcze w niedzielę na miejscu ma pracować biegły z zakresu pożarnictwa - mówi asp. Bogusława Kobeszko z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Mieszkanie w którym doszło do wybuchu gazu jest doszczętnie zniszczone. Ogień zniszczył niemal wszystko. Trudne chwile przeżywają też sąsiedzi. Ewakuowanych było 12 osób. Nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Dziś nie pozwala na to stan budynku przy ulicy Chrobrego.
- Po oględzinach inspektor nadzoru budowlanego nie pozwolił ewakuowanym wrócić do mieszkań. Wszyscy najbliższą noc spędzą u rodzin. Nikt nie zgłosił potrzeby przygotowania zastępczego lokalu - tłumaczy mł. bryg. Bogusław Łabędzki z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.
Chłodny poranek ewakuowani spędzili w podstawionym autobusie komunikacji miejskiej. A co będzie w kolejnych dniach? Wszystko zależy od decyzji inspektora nadzoru budowlanego.
Wybuch gazu w Rybniku. Cztery osoby w szpitalu
W niedzielę (27.09) w bloku przy ulicy Chrobrego w Rybniku doszło do wybuchu gazu. Świadkowie mówią o głośnym huku. Pożar objął mieszkanie na drugim piętrze. Płomienie buchały przez okna.
- W chwili wybuchu pożaru w mieszkaniu przebywały dwie osoby. Mężczyzna w wieku 63 lat został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ambulansem do szpitala została zabrana też kobieta w wieku 59 lat - mówi mł. bryg. Bogusław Łabędzki z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.
Opieki potrzebował też pies. Został zabrany do przytuliska dla zwierząt przez patrol interwencyjny z Pszowa. Po wybuchu gazu od razu na pomoc ruszyli sąsiedzi. Trzy osoby podtruły się dymem, dwie z nich wymagały hospitalizacji.
- Zobaczyłem błysk. Wybiegłem na klatkę schodową. Sąsiad był mocno poparzony. Strasznie to wszystko wyglądało. Oby poszkodowani wyszli z tego cało. Sam teraz nie wiem co będzie. Mieszkałem pod nimi. Obawiam się, że mieszkanie będę miał zalane - powiedział nam jeden z mieszkańców bloku.
Prawdopodobną przyczyną wybuchu gazu było rozszczelnienie instalacji łączącej butlę z kuchenką.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?