Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna plakatowa w okręgu rybnickim? Plakat kandydata PiS zasłonił plakat konkurenta. Michał Woś o tym nie wiedział

AK
W środę 18 września zaalarmowani przez mieszkańców pisaliśmy o plakacie wyborczym kandydata PiS ministra Michała Wosia, zawieszonym na płocie parafii w Chwałowicach. Po naszym artykule baner został zdjęty, ale od Czytelników dostaliśmy nowe zdjęcia kolejnych plakatów. - Proszę zobaczyć, jak wiesza się pan minister - mówi Czytelnik, wysyłając nam zdjęcia.

W środę 18 września zaalarmowani przez mieszkańców pisaliśmy o plakacie wyborczym kandydata PiS ministra Michała Wosia, zawieszonym na płocie parafii w Chwałowicach. Po naszym artykule baner został zdjęty, ale od Czytelników dostaliśmy nowe zdjęcia kolejnych plakatów.

- Proszę zobaczyć, jak wiesza się pan minister - mówi Czytelnik, wysyłając nam zdjęcia.

Fotografię - jak informuje nas mieszkaniec - wykonał w Brzeziu. - To misterna konstrukcja. Ustawiona została tak, by zasłonić kandydata z innej opcji politycznej. Jakby brakowało innych wolnych miejsc - dodaje.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Krzysztofa Gadowskiego, posła KO, bo to jego podobiznę zasłoniła konstrukcja z plakatem ministra Wosia.

No cóż, cały PiS. To tylko świadczy o kulturze tego Pana, który tak się "wywiesił". Człowiek, który jest ministrem w Kancelarii Premiera takie coś organizuje – czy też jego ludzie organizują. Mieszkańcy sami niech to ocenią - mówi Gadowski.
- Polacy niech ocenią, czy chcemy mieć takich ministrów, czy zasługują na trochę innych.
Oni nas reprezentują nie tylko w terenie – nie tylko tu, ale w całej Polsce i na świecie - dodaje Krzysztof Gadowski.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy też Bolesława Piechę, kandydata i szefa struktur PiS w rybnickim okręgu wyborczym, któremu przesłaliśmy fotografię baneru ministra Wosia, zasłaniającego baner innego kandydata.

- Zdjęcia nie zdążyłem zobaczyć, ale my przede wszystkim przestrzegamy osoby, które są odpowiedzialne za rozwieszanie plakatów, by nie robiły tego bez zgody właściciela. Zgoda jest najważniejsza. Właściciel decyduje co tam może być – na płocie, czy działce - mówi Bolesław Piecha.

Dodaje, że nie ma problemów z dużymi bilboardami, które stoją przy drogach - wynajmuje się powierzchnię i to finansuje komitet wyborczy.

- Gorsza sprawa jest z robionymi małymi plakatami, które instaluje się na jakiś stelażach czy wiesza na płotach. Ja nie stosuję takich stelaży - mówi Piecha.

Minister Wos wyjaśnia

Po udostępnieniu artykułu na Facebooku sprawę skomentował minister Michał Woś.

Nie wywiesiłem ani jednego baneru: wszystko organizują wolontariusze. Podjąłem działania żeby wyjaśnić sytuację ze zdjęcia. Okazuje się że to wynik konfliktu sąsiedzkiego. Sąsiad popierający PO wywiesił baner skierowany nie na drogę publiczną, a w kierunku działki sąsiada z Klubu Gazety Polskiej popierającego PiS. Złośliwie nie reagował na prośby o przeniesienie baneru, wobec czego właściciel działki postawił taką konstrukcję NA SWOJEJ działce. Też mi się to średnio podoba. Jestem po rozmowie z właścicielem działki" - poinformował Michał Woś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto