Rada Miasta będzie musiała zadecydować, czy wpuścić na teren Wodzisławia kolejny supermarket. Do magistratu wpłynął bowiem wniosek o lokalizację obiektu handlowego o powierzchni sprzedażnej około 2,5 tysiąca metrów kw. Gdyby ta placówka rzeczywiście powstała, wówczas byłaby największym obiektem handlowym w mieście. Póki co jednak, nie ma mowy o podejmowaniu decyzji. Zgodnie z przepisami, najpierw musi powstać prognoza skutków działania takiego obiektu m.in. na rynek pracy, komunikację i istniejącą sieć handlową.
Pod uwagę będą też wzięte potrzeby i interesy klientów. W tej sprawie muszą wypowiedzieć się również lokalni przedsiębiorcy. - Nim radni zadecydują, czy wpuścić na teren miasta taką placówkę handlową, czy też nie, upłynie jeszcze sporo czasu - zapewnia Winicjusz Kulej, naczelnik Wydziału Architektury i Urbanistyki w wodzisławskim magistracie.
Mimo że informacja o kolejnym supermarkecie jest na razie niepewna, kupcy są ogromnie zaniepokojeni. Stanisław Kasznia, prezes zarządu Powszechnej Spółdzielni Spożywców Społem w Wodzisławiu, ostrzega, że spółdzielcy gotowi są protestować.
- Już raz mieliśmy z tego powodu ogromne problemy - stwierdza prezes. - Przywracanie równowagi w firmie trwało półtora roku. Niestety, straciliśmy sześć sklepów, musieliśmy zwolnić około 30 pracowników. Takie są skutki wpuszczania supermarketów na nasz teren.
Jak się dowiedzieliśmy, handlowy gigant (jeśli oczywiście w ogóle powstanie) zostałby prawdopodobnie zlokalizowany powyżej skrzyżowania ulicy Starojastrzębskiej i Witosa (w tym miejscu na ogół zatrzymuje się cyrk). W asortymencie placówki byłyby artykuły spożywcze, gospodarstwa domowego i odzież.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?