Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rybniku nikt nie chce już studiować filozofii

Barbara Kubica
Angelika Kurek i Ramona Kowalczyk przeprowadziły ankietę.
Angelika Kurek i Ramona Kowalczyk przeprowadziły ankietę. fot. Barbara Kubica
O połowę spadła liczba chętnych do studiowania. W Rybniku chcą robić magistra, a nie tylko licencjat.

Rybnicki oddział Uniwersytetu Śląskiego, który działa w mieście od 10 lat, dopadł poważny kryzys. Studenci już nie garną się do studiowania filozofii, historii i socjologii, więc uczelnia ma problem z tym, by w ogóle zebrać po jednej grupie na każdym kierunku. Na politologię, do tej pory sztandarowy kierunek UŚ w Rybniku, zgłosiło się do tej pory 5 chętnych! A przygotowano łącznie 44 miejsca. Na historię jest 6 kandydatów, a na filozofię ani jednego!

Studenci, którzy przed rokiem czy dwoma rozpoczęli studia w Rybniku także biją na alarm! - Jeśli szybko nie zostaną tu otwarte nowe, atrakcyjne kierunki studiów, to uniwersytetu w Rybniku wkrótce nie będzie. Coraz częściej słyszymy od rówieśników, szczególnie tych mieszkających w okolicy Rybnika, że mając do wyboru studia w Rybniku i w Katowicach, wybierają Katowice. Jako powód podają fakt, iż tutaj studiują tylko trzy lata i potem i tak muszą przenosić się do Katowic na studia magisterskie uzupełniające. Wolą od razu rozpocząć studia 5-letnie w Katowicach - mówi Angelika Kurek z samorządu studenckiego UŚ. Studenci nie bacząc na wakacyjną przerwę przeprowadzili wśród swoich koleżanek i kolegów ankietę. Ta jest częścią specjalnego raportu, który trafi na biurko rektora uczelni.

- Zapytaliśmy 90 osób, które studiują w Rybniku, czy zostałyby w mieście, gdyby otwarto tu studia uzupełniające i 99 procent stwierdziło, że tak. Pod wnioskiem o utworzenie tutaj studiów uzupełniających podpisało się już 100 osób - mówi Ramona Kowalczyk z samorządu.

Do tej pory przeszkodą, która blokowała otwarcie w Rybniku studiów 2-letnich uzupełniających, były przepisy prawne. Mówią one o tym, że tego typu studia nie mogą być otwierane w ośrodkach zamiejscowych wyższych uczelni.

- Ścieżkę, jak należy to robić pokazał nam Uniwersytet Ekonomiczny, który bez przeszkód uruchomił studia uzupełniające. Oni wykorzystali przepis, że ośrodek zamiejscowy musi leżeć w tak zwanym obszarze metropolitalnym głównej siedziby uczelni, czyli oba miejsca nie mogą być od siebie oddalone o więcej niż 50 kilometrów. A odległość Rybnika od Katowic jest mniejsza - mówią studentki.

Czy w tej sytuacji uczelnia będzie skłonna przychylić się do postulatów studentów? - Jest taka potrzeba, bo studenci i pracownicy mówią o niej wprost, więc uważam, że temat jest do przemyślenia - mówi Marta Cuber, dyrektorka Ośrodka Dydaktycznego Uniwersytetu Śląskiego w Rybniku, która póki co kiepskie zainteresowanie ofertą UŚ stara się poprawić oferując studia podyplomowe i interdyscyplinarne. - Oferta studiów podyplomowych już została powiększona. Mamy naukę języka polskiego jako obcego, oligofrenopedagogikę - wylicza dyrektor Cuber.

Żaków ubywa

Uniwersytet Śląski jest obecny w Rybniku od października 2001 roku. Politechnika Śląska zainstalowała się rok wcześniej, a Uniwersytet Ekonomiczny w 2002 r.

Na terenie kampusu łącznie przygotowano miejsca dla 2100 studentów, z czego tysiąc to liczba studentów, którzy mogliby uczyć się na Uniwersytecie Śląskim. Jeszcze w 2006 roku w rybnickim oddziale UŚ studiowało 1045 osób, w roku 2009 było ich o połowę mniej. Podczas ostatniego roku akademickiego na UŚ studiowało 395 osób na studiach dziennych.

Jaki nowy kierunek studiów powinien powstać w Rybniku? Komentujcie!

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto