Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rybniku balów karnawałowych nie zabraknie

Barbara Kubica
fot. ARC
Roladki z łososia ze szpinakiem, tradycyjne rolady albo nawet sałatkę z kiełków pszenicy i klopsy sojowe – to tylko niektóre z dań, które pojawią się na stołach podczas tegorocznych balów karnawałowych, których jak zwykle w Rybniku nie zabraknie.

To czy będziemy się zajadali kawałkiem pieczonej na grillu gęsi czy kanapkami na chlebie razowym zależy przede wszystkim od instytucji, która ów bal organizuje. Ilość dań jest także oczywiście wprost proporcjonalna do ceny biletu. Im drożej, tym większych cudów, łącznie z czekoladową fontanną można się spodziewać. – Najważniejsze to przyciągnąć ludzi. Sam DJ i zakąski już nie zawsze wystarczą. Liczy się pomysł. Dlatego my staramy się co roku organizować coś nowego. W tym roku na przykład organizujemy 26 lutego Etno Bal. Uczestnicy tej imprezy będą tańczyli w kręgu. To nowy styl, który łączy taniec z elementami gimnastyki.

Prowadzimy takie zajęcia w naszej placówce i cieszą się one sporą popularnością, między innymi dzięki temu, że tańczyć w kręgu można nawet bez partnera – mówi Aleksandra Liniany - Zejer, dyrektorka domu kultury. Za udział w takiej imprezie zapłacimy 25 złotych od osoby.

Na etno balu, gdzie serwowane będą wyłącznie wegetariańskie przysmaki, a królować będzie muzyka celtycka, preferowanym strojem będą długie spódnice. – Panie będą przynajmniej w tańcu miały czym wywijać – mówią pracownicy domu kultury.


O ile na bal w Niewiadomiu długa spódnica będzie idealna, tak styliści tego typu kreacji na karnawałowe zabawy już nie polecają. – Suknie z tafty ze sztywnymi gorsetami odeszły już w zapomnienie. Teraz królują kobiece, lekkie sukienki, niejednokrotnie z cekinami – mówi nam Anna Krysiak, ekspedientka z jednego z rybnickich sklepów.

Fryzura? Koniecznie naturalna. Wymyślne koki, utwardzone taką ilością lakieru, że nawet tajfun by ich nie zburzył już dawno wyszły z mody. – Ważna jest naturalność, czyli jak najmniej lakieru, żelu i pianki na włosach. Modne są loki i irokezy. Klientki czasem decydują się także na podgolenie jednej strony głowy i zaczesanie włosów na drugą stronę – mówi Gabriela Ziętek, fryzjerka z zakładu Renesans z Rybnika. – Odchodzi się także od zdobienia całej głowy brokatem. Jeśli już to brokat dajemy na pasemku lub warkoczyk – dodaje.
Taki trend jest w tym roku modny zarówno w sytuacji kiedy wybieramy się na zabawę w szkole, domu kultury czy też na wielki bal w znakomitym hotelu.

W Rybniku taką zabawę organizuje 29 lutego trzygwiazdkowy hotel Olimpia w dzielnicy Kamień. Tam gości już w progu witać będą drinkami kelnerzy w wykrochmalonych kołnierzykach. W nocy bawiący się wzmacniać się będą gulaszem myśliwskim, wołowiną po burgundzku. Taki luksus kosztuje 99 złotych od osoby.


Gulaszu z winem nie skosztujemy wprawdzie na zabawie karnawałowej, która odbędzie się w domu kultury w Chwałowicach już 5 marca. Tam za to uczestnicy na kilka minut zmienią się w żałobników, bowiem symbolicznie, według dawnego śląskiego zwyczaju, podczas zabawy odbędzie się „Pogrzeb kontrabasu". – To element zabawy, która u nas odbędzie się w ostatki. Ta zabawa zakończy karnawał. Kontrabas, jako symbol karnawałowej muzyki żegnany jest przez kondukt żałobny i chowany na okres postu – zdradza nam Michał Wojaczek, dyrektor domu kultury w Chwałowicach. Cena bilety dla pary na imprezę z pogrzebem to 160 złotych.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto