Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Orbicie w Rybniku specjalne dyżury i akcja "kupuj lokalnie - orbitalnie"

Redakcja
Święta za pasem, a wiele osób nie kupiło jeszcze prezentów. Wiadomo dziś zakupy to wyzwanie – większość koncentruje się na zakupach towarów pierwszej potrzeby, a w sklepach wiele ograniczeń. Dlatego rybnicka księgarnia Orbita ruszyła z akcją "Kupuj lokalnie – orbitalnie". W Orbicie na rynku wprowadzono specjalne dyżury, podczas których można kupić lub odebrać zamówione przez internet książki.

W Orbicie w Rybniku specjalne dyżury i akcja "kupuj lokalnie - orbitalnie"

- Staramy się w tej kryzysowej sytuacji w jakiś sposób sobie radzić. Nie chcemy też narażać naszych pracowników. My jesteśmy znani z tego, że mamy u nas bezpośredni kontakt z klientami. Teraz tego brakuje. Ciężko w naszej placówce byłoby wyodrębnić, tak jak to jest w aptekach czy piekarniach, przestrzeń dla pracowników i klientów, zrobić z pleksi jakieś bariery i handlować. Książka jest towarem, który klient chce podotykać – zauważa Jan Grzonka, właściciel księgarni Orbita.

Orbita rozpoczęła dlatego akcję "Kupuj lokalnie – orbitalnie", podczas której zachęca do zamawiania książek przez internet, które można odebrać podczas dyżurów w księgarni na rynku. Oczywiście książki są też dostarczane do domu.

Część stałych klientów przychodzi jednak w określonych dyżurowych godzinach (w poniedziałki , środy i piątki od 9 do 11) po książkę osobiście, przy zachowaniu ostrożności i nowych przepisów.

- My naprawdę bardzo tęsknimy za naszymi klientami i myślę, że nasi klienci też za nami tęsknią. Staramy się poprzez te dyżury pomóc.

Jeszcze do niedawna przychodzili głównie ci, którzy potrzebowali jakąś lekturę dla dzieci, bo przecież one się wciąż uczą. Teraz przed świętami, przychodzą też inni – przyznaje Jan Grzonka.

- Wiele osób na naszą akcję odpowiedziało na facebooku. Wysyłamy paczuszki za pośrednictwem Poczty Polskiej, z reguły one są następnego dnia u naszych klientów. Staramy się, jak możemy. To będzie bardzo ciężki okres, tym bardziej, że książka w wielu przypadkach nie jest tym produktem pierwszej potrzeby – zauważa pan Janek.

O ile podczas kwarantanny społecznej wiele osób czyta, to jednak większe zainteresowanie książką nie zrekompensuje strat.

- My jeszcze idziemy siłą rozpędu – marzec był w części pracujący, bo zamknęliśmy księgarnię tak, jak zamknęły się szkoły. Obroty spadły o połowę porównując z marcem ubiegłego roku. A w kwietniu nie chcę patrzeć – mówi właściciel Orbity.

- Dlatego moi pracownicy są na postojowych. Wolelibyśmy być wszyscy, przez cały dzień, ale względy bezpieczeństwa, a dwa ekonomia na to nie pozwalają. To wybór lepszego zła – mówi pan Janek.

Dodaje, że zawsze w rybnickim handlu styczeń i luty wygląda słabo głównie ze względu na zanieczyszczeni powietrza. - Mało osób chodzi. Kiedyś to była domena starszych, że w mroźne zimy siedzieli w domach. Teraz w domach zostają też młodzi z powodu smogu – dodaje.

- Smog przekłada się na sprzedaż. O tym nikt nie mówi. A teraz doszedł koronawirus – dodaje

- Ja jestem urodzonym optymistą, ale tym razem patrzę w przyszłość mniej optymistycznie. Już są zwolnienia, zapowiadane kolejne, a to jest łańcuch. A książka nie jest najpotrzebniejszym produktem – dodaje.

Chcesz zamówić książkę w Orbicie? Dzwoń: 533 330 707

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto